Miasto za jeziorem

Kanał burzowy po drugiej stronie Jeziora Ełckiego od dawna wzbudzał zainteresowanie ełczan. Okazuje się, że to dopiero początek olbrzymiej inwestycji, jakiej podjęło się kilku biznesmenów, którzy u schyłku lat 90-tych wykupili od Agencji Rynku Rolnego około 200 hektarów gruntów. Plany mają bardzo ambitne, ich przedstawiciel Marian Czemiel mówi, że na cyplu po drugiej stronie Jeziora Ełckiego za 4 lata może ruszyć budowa hotelu, który będzie większy od Hotelu Gołębiewski w Mikołajkach.

- Pracujemy powoli, ale z głową. Wiele naszych zamierzeń jest uzależnionych od tego, jak szybko uda się uzbroić teren - wyjaśnia Czemiel.
Od dawna już wiadomo, że przy drodze E-16 tuż przy wjeździe do Ełku od strony Orzysza powstanie hipermarket. Jaka sieć chce postawić tam swój obiekt?
- Zainteresowanych jest kilku. Jesteśmy jednak bardzo ostrożni w zawieraniu umów wiążących, wszystko konsultujemy z prawnikami. Nazw sieci wolelibyśmy na razie nie zdradzać - zaznacza biznesmen. - Stawiamy swoje warunki, chcemy, by hipermarket został wybudowany w dole, tak, by nie widać go było z hotelu. Poza tym, to nie może być byle jaki pawilon. Ponadto obok muszą znaleźć się inne sklepy, chcemy, by wjazd na osiedle z krajowej E-16 był wizytówką Ełku.
Biznesmeni nie oszacowali jeszcze, ile osób znalazłoby pracę w centrum handlowym oraz przylegających sklepach oraz obiektach małej gastronomii.
- Ale na pewno około 300 w obsłudze samego centrum. Nowe miejsca pracy to duży plus dla lokalnej społeczności - zaznacza Czemiel.

Działają legalnie
Biznesmeni mają wszystkie potrzebne pozwolenia na swoją działalność. Potwierdził nam to wójt gminy Ełk oraz starosta ełcki Krzysztof Piłat.
- Świat idzie do przodu i się rozwija, ludzie muszą przecież gdzieś mieszkać, stąd budowa nowych osiedli. Jezioro Ełckie jest z pewnością atutem tego miejsca - mówi Krzysztof Piłat, starosta ełcki. - Mam nadzieję, że zabudowa będzie odpowiednio odsunięta od brzegu jeziora, bo wtedy efekt może być gorszy.
- Nad planami architektonicznymi długo pracował świetny architekt Jan Sadowski, który włożył serce i duszę, by powstało piękne i funkcjonalne osiedle - mówi Marian Czemiel.
- Gdy odwiedzam Ełk, zmiany, jakie obserwuję, bardzo mi się podobają. Był przecież plan, by Jezioro Ełckie było wewnętrznym akwenem miasta - mówi Marcin Cwalina. - Poza tym ten teren to doskonałe miejsce na ośrodek sportów wodnych z prawdziwego zdarzenia. Taki z pewnością przyciągnąłby turystów.

Uzbroili się w... cierpliwość
- Pracujemy powoli, ale dokładnie, tak, by potem niczego nie poprawiać - dodaje Czemiel. - Mamy niewielkie opóźnienie, bo ełccy pracownicy Zakładu Energetycznego Białystok zapewniali nas, że w sierpniu pociągną nam prąd pod ulicę, która wychodzi od Zamkowej. Póki co, czekamy dalej.
Kolejny problem to ciepło potrzebne do ogrzania centrum handlowego i hotelu.
- Myślę, że uda nam się przekonać Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, że mogą mieć w nas klienta na długie lata - zamyśla się M. Czemiel. - Wiem, że kiedyś tu powstanie szkoła, poczta i niezbędny okaże się komisariat policji, bo tu będzie serce miasta.