Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejsca mocy: Są tam, gdzie dęby

Jacek Słomiński
Kamienny krąg w Białowieży emanuje silną energię o radiestezyjnym kolorze zielonym – bardzo korzystną dla organizmu człowieka. Kamień centralny leży dokładnie na przecięciu kilku pasm energetycznych Ziemi.
Kamienny krąg w Białowieży emanuje silną energię o radiestezyjnym kolorze zielonym – bardzo korzystną dla organizmu człowieka. Kamień centralny leży dokładnie na przecięciu kilku pasm energetycznych Ziemi.
W Białowieży i jej okolicach następuje jakaś niezwykła koncentracja energii przyrody. Nieprzypadkowo mieli tu swoje rezydencje królowie i tłumnie zjeżdżali możni tego świata.

Najsilniej promieniującymi miejscami w Puszczy Białowieskiej jest porośnięte starymi dębami wzgórze w Parku Pałacowym i położony w środku puszczy kamienny krąg.

Badacze miejsc mocy zgodnie twierdzą, że dęby lubią rosnąć w miejscach, w których promieniuje z ziemi pozytywna energia. Porośnięte starymi dębami wzgórze w białowieskim Parku Pałacowym, tuż obok Muzeum Przyrodniczo-Leśnego, jest miejscem niezwykle korzystnie oddziałującym na człowieka. Odkryto je przypadkiem. Robotnicy przeprowadzający w 1988 roku prace konserwacyjne dębów, odcięli na jednym z drzew gruby konar. Na powstałym pniu po paru latach pojawił się - samoistnie - rysunek przypominający ludzką twarz.

Archanioł Gabriel to czy kobieta?
Zdaniem niektórych, obraz na drzewie przedstawiał oblicze Archanioła Gabriela, bardzo podobne do tego z ikony znajdującej się w miejscowej cerkwi cmentarnej, inni widzieli twarz kobiety. Cudownym zjawiskiem zainteresowali się turyści. Niektórzy mówili o dziwnych odczuciach, że dąb wydziela jakąś subtelną energię, którą wyczuwa się opuszkami palców, że z ziemi do ciała płyną dziwne impulsy. Zaczęto odłupywać kawałki kory dębu, wydeptano też na trawniku szeroką ścieżkę. W obawie przed dewastacją wzgórza, konserwatorzy zamalowali pień z rysunkiem. Pomimo sześciokrotnego powlekania go substancją konserwującą rysunek... nadal był widoczny.

O zbadanie tajemniczego zjawiska poproszono Leszka Matelę, eksperta od geomancji. Badacz odkrył, że całe porośnięte dębami wzgórze w Parku Pałacowym bardzo silnie promieniuje i jest bez wątpienia najsilniejszym miejscem mocy w okolicy. Dominuje tu promieniowanie o kolorze białym, sprzyjające odnowie organizmu. Częstotliwość radiacji wokół drzewa z wizerunkiem odpowiada rytmowi oddechu człowieka oraz liczbie uderzeń ludzkiego serca na minutę. Wyniki badań Mateli potwierdzili później inni badacze.

Prawdopodobnie parkowe wzgórze było kiedyś świętym miejscem dawnych mieszkańców tych ziem. Badania wykazały, że energetyczne ślady pozostawili tu Celtowie, Jaćwingowie, Prusowie, Litwini i Rusini.

Promieniowanie wokół dębów jest tak silne, że wiele osób odczuwa mrowienie w palcach, zachwianie równowagi, a u niektórych mogą nawet wystąpić zmiany skórne. Osoby wrażliwe na subtelne energie mówią, że mają tu odczucie kontaktu z innym wymiarem rzeczywistości i tajemnicze wizje. Zjawisko to określa się mianem "genius loci" (dusza miejsca).

- Tu nawet powietrze pachnie inaczej - mówią ludzie zwiedzający białowieskie wzgórze. - Wystarczy pobyć tam kilka minut i nawet osoby, które nie mają pojęcia, że znajdują się w miejscu mocy, odczuwają przypływ energii. Jeśli ktoś nie wierzy, niech sam sprawdzi.

W kamiennym kręgu...
Innym silnie promieniującym miejscem w Puszczy Białowieskiej jest kamienny krąg znajdujący się 6 km na południowy zachód od Białowieży. Łatwo jest tam trafić. Około 500 metrów za miastem, jadąc w kierunku Hajnówki, trzeba skręcić w lewo. Znak wskazuje drogę do oddalonego o 4 km miejsca mocy. Ostatni kilometr trzeba pokonać pieszo.

Zagadkowe miejsce to kamienny krąg z umieszczonym w środku ogromnym głazem. Symetryczne rozmieszczenie kamieni wskazuje, że jest to obiekt celowo zbudowany przez dawnych mieszkańców puszczy. O niezwykłości tego miejsca świadczą rosnące tu nietypowe dla puszczy gatunki drzew, takie jak: głogi, grusze i jabłonie. Większość z nich jest zniekształcona - już od korzenia rozdwaja się. Badania wykazały, że występuje tu układ silnych pozytywnych promieniowań, wzmocnionych dodatkowo energią kamieni. Ludzie przebywający w kręgu mówią o znakomitym samopoczuciu, a nawet o ustąpieniu bólu głowy i innych dolegliwości. Podczas pogodnych, ale ciemnych nocy osoby wrażliwe mogą dostrzec wokół kamieni błękitną poświatę. Prawdopodobnie w miejscu tym odprawiały kultowe obrzędy mieszkające tu niegdyś plemiona.

Władze nadleśnictwa doceniły rangę tego niezwykłego miejsca, udostępniając je zwiedzającym. Ustawiono tablicę informującą, zbudowano ambonę widokową. Przychodzi tu wiele osób, by wzmocnić swoje siły witalne, "naładować się" energią i w ten sposób poprawić swoją kondycję zdrowotną.

Białowieski krąg badała ekipa z Pomorskiego Centrum Badań NOL i Megalitów. Ekipie przewodniczyła pani Zofia Piepiórka, która od kilkunastu lat bada radiestezyjnie megalityczne budowle w Polsce. Wyniki badań potwierdziły niezwykłość tego miejsca, ustaloną już wcześniej przez Leszka Matelę. Kamienny krąg w Białowieży emanuje silną energię o radiestezyjnym kolorze zielonym - bardzo korzystną dla organizmu człowieka. Kamień centralny leży dokładnie na przecięciu kilku pasm energetycznych Ziemi. Wzmacniany jest energią kamieni obwodowych. Wystarczy potrzymać nad nim przez dłuższą chwilę ręce, by odczuć emanujące ciepło oraz dziwne mrowienie w palcach. Ponadto kamień centralny emituje pulsacyjnie energię. Jest to coś w rodzaju impulsów wysyłanych w przestrzeń. Sygnały emitowane są w odstępach porównywalnych z częstotliwością bicia ludzkiego serca: 49 sygnałów, pięć sekund przerwy i cykl powtarza się od nowa.

Piepiórka twierdzi, że białowieskie kamienie stoją na terenie, pod którym przebiegają linie pęknięć i szczelin skorupy ziemskiej. Uważa też, że w pobliżu powinny znajdować się jeszcze dwa mniejsze kręgi. Całość może być odwzorowaniem gwiazdozbioru Wielkiego Psa, którego główną gwiazdą jest Syriusz, najjaśniejsza gwiazda na naszym niebie. Wielki Pies jest gwiazdozbiorem widocznym tylko w miesiącach zimowych, więc krąg mógł mieć związek z dniem zimowego przesilenia, najkrótszym dniem roku, tj. 21 grudnia.

Kamienie, które grają muzykę
Piepiórka twierdzi, że każdy krąg wysyła pewien rodzaj fal radiowych i że można je nagrać za pomocą prostego urządzenia. Wystarczy do tego popularne MP3 z radiem i specjalnie skonstruowany wzmacniacz. Każdy krąg "śpiewa" inną melodię. Pozornie wygląda to jak szum niedostrojonej fali radiowej. Jednak, gdy wsłuchamy się w te dźwięki, okaże się, że mają one swój powtarzający się rytm, specyficzną barwę i moc. Najsilniejszy sygnał jest przy kamieniu centralnym. Co ciekawe, dźwięk słyszalny jest tylko wewnątrz kręgu, kilka metrów dalej jest cisza.

Niestety, twórcy kamiennych kręgów nie pozostawili żadnych informacji dotyczących przeznaczenia tych budowli. Dzisiaj możemy jedynie domyślać się, do czego mogły służyć. Jest wiele sprzecznych hipotez co do ich pochodzenia i przeznaczenia. Jedni sądzą, że budowle te są czymś w rodzaju prehistorycznych obserwatoriów astronomicznych, umożliwiających przepowiadanie pór roku oraz innych astronomicznych wydarzeń, takich jak zaćmienie słońca czy księżyca. Inni uważają, że kręgi były świątyniami, w których odbywały się rytuały i ceremonie religijne. Jeszcze inni twierdzą, że są to cmentarzyska służące jako miejsca pochówku, gdyż często w ich okolicach znajdują się kurhany. Faktem jest, że stoją one zawsze w miejscach, gdzie krzyżują się strefy specyficznego energetycznego promieniowania Ziemi. Ustawione tam kamienie potęgują jeszcze moc tych miejsc, powodując, że wewnątrz kręgów panują specyficzne warunki oddziałujące pozytywnie na organizm ludzki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna