Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkamy na beczce prochu!

Adam Sobolewski [email protected]
Wysypisko śmieci w Siedliskach to tykająca bomba ekologiczna. Ludzie mieszkający w jego pobliżu muszą być świadomi tego, że wielka hałda odpadów może się zapalić.
Wysypisko śmieci w Siedliskach to tykająca bomba ekologiczna. Ludzie mieszkający w jego pobliżu muszą być świadomi tego, że wielka hałda odpadów może się zapalić. W. Mierzwiński
Ełk. Zagrożenie zapalenia się starego wysypiska śmieci w Siedliskach, wyciek amoniaku z Zakładów Mięsnych w Ełku, wystąpienia z koryta rzeki Ełk czy awaria rozprężalni gazu w mieście, która jest jedną z większych w Europie - to cztery z wielu zagrożeń, które sprawiają, że mieszkańcy regionu nie czują się bezpiecznie.

Poruszali się jak we mgle
Wszyscy ełczanie jeszcze żywo w pamięci mają wydarzenia sprzed dwóch lat, gdy wyciek amoniaku z zakładów mięsnych spowodował śmierć dwóch osób.
Jeden z biorących udział w akcji ratunkowej strażaków doznał ciężkich obrażeń i do dzisiejszego dnia jest na rencie.

- Poruszaliśmy się jak we mgle - wspomina Wojciech Nartowicz, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w ełckiej straży pożarnej. - Najgorsze, że zginęło dwóch młodych ludzi, którym nie mogliśmy pomóc.

O to, czy jesteśmy przygotowani na reagowanie w takich i podobnych zagrożeniach, zapytaliśmy Eugeniusza Makucha, inspektora ds. zarządzania kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Ełku.

- Gdyby z zakładów mięsnych znowu zaczął się ulatniać amoniak, jest tylko jeden ratunek - mówi Eugeniusz Makuch. - Strażacy musieliby postawić wodną kurtynę, w której trująca substancja rozpuściłaby się.

A co z innymi przypadkami?
- Podstawą działania byłaby współpraca ze specjalistycznymi służbami, czyli strażakami, służbą zdrowia oraz wojskiem - mówi Eugeniusz Makuch. - Mamy opracowany plan reagowania w sytuacjach kryzysowych. Są bazy danych dotyczące transportu i lekarzy. Do wojewody zwrócimy się z prośbą o pomoc wojska, na miejsce zagrożenia przyjadą wtedy żołnierze z Orzysza.

Gaz ma zasilić cegielnię
Wielkie obawy mieszkańców Ełku i gminy wzbudza sytuacja na wysypisku śmieci w Siedliskach.

- Kręcą się tam różne podejrzane typy: zbieracze złomu, bezdomni - wylicza pan Józef, który mieszka w okolicy wysypiska. - A przecież wystarczy niedopałek papierosa, żeby wszystko stanęło w ogniu.

Cały czas na tym wysypisku trwają pomiary poziomu gazu. Jednak Andrzej Semeńczuk, naczelnik wydziału mienia komunalnego w ełckim ratuszu, uspokaja.

- Oczywiście, lepiej by było, żeby to wysypisko zostało zmodernizowane - mówi Andrzej Semeńczuk. - Jednak na to potrzebne są duże środki finansowe, o które cały czas zabiegamy.

Naczelnik przekonuje, że dzięki inwestycji duńskiej firmy powstała tam instalacja gazowa, która znacznie zmniejsza ryzyko wielkiego pożaru.

- Ulatniający się z tego miejsca gaz jest przechwytywany przez nowoczesny sprzęt - mówi Andrzej Semeńczuk. - W przyszłości gaz ten zasili miejscową cegielnię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna