O gminie
O gminie
Gmina Krypno leży w powiecie monieckim. Jest jedną z mniejszych gmin w naszym województwie. Formalnie zamieszkuje ją około 4200 osób. W rzeczywistości ta liczba jest mniejsza, bowiem wielu mieszkańców przebywa za granicą, bądź wyjechało za pracą do innych miast, np. do pobliskiego Białegostoku.
Początki osady o nazwie Krypno związane są z kolonizacją puszczy królewskiej i sięgają XV w. W XVI w. dobra krypniańskie zostały przekazane przez króla Zygmunta Augusta I Radziwiłłom.
Powód? Nazwa gminy jest inna niż nazwa miejscowości, w której mieści się siedziba urzędu.
Gminni włodarze co prawda urzędują w Krypnie, tyle że Kościelnym. Na tę rozbieżność zwrócili uwagę urzędnicy z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jest ona niezgodna z prawem.
- Wczoraj otrzymałem pismo w tej sprawie - mówi Marek Stankiewicz, wójt Krypna. - Trzeba będzie ten bałagan uporządkować.
Nie zmieniać, a połączyć?
W tej chwili Krypna są dwa: Kościelne i Wielkie. Ale to tylko podział formalny. Praktycznie wsie stanowią jedną miejscowość - zabudowania ciągną się wzdłuż drogi bez wyraźnej granicy. Jednością są też w powszechnym nazewnictwie: i o gminie, i o miejscowości wszyscy mówią Krypno. Jak uporządkować ten bałagan? Są dwie możliwości. Można zmienić nazwę gminy na Krypno Kościelne. To rozwiązanie byłoby zgodne z obowiązującym prawem, które nakazuje, by nazwa gminy była taka sama, jak miejscowości, w której znajduje się siedziba urzędu. Wójt Krypna ma jednak inny pomysł.
- Skoro między wsiami nie ma granicy, może lepiej połączyć je w jedną miejscowość - zastanawia się. - Jednak w tej sprawie powinni wypowiedzieć się mieszkańcy. Należałoby zorganizować referendum i zapytać ludzi, co myślą o obu rozwiązaniach.
Bałagan w numerach
Zdaniem Stankiewicza, przydałoby się przy okazji nadać ulicom nazwy i uporządkować numerację domów.
- Miejscowość rozrasta się. Krypno to już nie jest kilkanaście domów wzdłuż drogi, jak kiedyś - mówi. - Są stare domy, w których nikt już nie mieszka. Z drugiej strony, coraz więcej budynków ma przy numerze litery "a", "b", "c". To wprowadza zamieszanie. Niedługo nawet listonosz nie będzie wiedział, gdzie kto mieszka. Nie mówiąc już o przyjezdnych, którzy nie mogą znaleźć potrzebnego adresu.
Ta operacja oznacza jednak komplikacje dla mieszkańców. Musieliby oni bowiem wystąpić do gminy o nowe dowody osobiste i wymienić tabliczki z numerami na domach. Na szczęście za nowe dokumenty nie musieliby płacić. Przy zmianie ulic dowód powinien być wydany na koszt samorządu. Od nowego roku zmienią się zresztą przepisy i same dowody. Nowe dokumenty zostaną zaopatrzone w czip z kodem do podpisu elektronicznego, zaś urzędy będą wydawać je bezpłatnie.
Dobrzyniewo zmiany ma już za sobą
Zamieszanie z nazwami było także w sąsiedniej gminie Dobrzyniewo Duże. Do 2002 r. funkcjonowała ona jako Dobrzyniewo Kościelne. Obecnie nosi nazwę miejscowości, w której ma siedzibę urząd.
- Trzeba było wymienić pieczątki i szyld - wspomina Teresa Rydzewska, sekretarz gminy. - Zanim jednak do tego doszło, musieliśmy przejść długa procedurę.
Gmina Dobrzyniewo Duże ma też za sobą wprowadzenie nazw ulic, a co za tym idzie - nowej numeracji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?