Opinia
Opinia
Urszula Sienkiewicz, rzecznik magistratu:
- Zgodnie z obowiązującymi przepisami i uchwałą białostockich radnych, musimy ogłosić przetarg na wynajęcie lokalu przy Rynku Kościuszki. Pani Kakareko ma oczywiście prawo do pierwonajmu, o ile spełni wszystkie wymagania.
DESA istnieje w centrum Białegostoku od kilkudziesięciu lat. Wielu mieszkańców nie wyobraża sobie miasta bez tego stylowego i charakterystycznego sklepu z antykami. To dlatego pod listem w sprawie obrony DESY podpisało się w ciągu kilkunastu tygodni ok. 3 tysięcy osób. We wtorek spis tych podpisów Anna Kakareko, właścicielka sklepu dostarczyła do rąk Tadeusza Truskolaskiego.
- Jestem bardzo zadowolona ze spotkania z prezydentem. Wreszcie usłyszałam od kogoś z władz miasta, że to co robimy od tylu lat, ma sens i jest doceniane. A także, że w centrum Białegostoku jest miejsce na taką instytucję jak nasza - powiedziała nam Anna Kakareko, która nie wyklucza, że dostosuje się do wymagań magistratu i stworzy przy swoim lokalu sezonową kawiarenkę artystyczną.
A właśnie to było dotychczas największym problemem i podstawowym warunkiem by DESA dalej w centrum funkcjonowała. Władze miasta chcą, aby większośćlokali przy Rynku Kościuszki miała charakter gastronomiczny.
- Początkowo sobie tego nie wyobrażałam, ale syn przekonał mnie, że w zasadzie dlaczego nie? Jeśli będzie trzeba, ustawimy przed lokalem jakieś stoliki i krzesełka. Mamy już nawet wstępny projekt - dodała Anna Kakareko, zapowiadając, że będzie dalej walczyć o swój sklep i weźmie udział w przetargu na lokal przy Rynku Kościuszki. Ma on zostać ogłoszony jeszcze w marcu. Losy DESY rozstrzygną się więc w ciągu kilku najbliższych tygodni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?