Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy: Chcemy obwodnicy

(bisu)
Tadeusz Świętorzecki i Joanna Malesińska w czwartek stawili się w WSA w Białymstoku, by walczyć o obwodnicę
Tadeusz Świętorzecki i Joanna Malesińska w czwartek stawili się w WSA w Białymstoku, by walczyć o obwodnicę
Nie mamy nic przeciwko modernizacji drogi wojewódzkiej nr 671.

Jesteśmy za nią, ale dlaczego nie wykorzystać szansy i przy okazji wybudować obwodnicę Tykocina - mówi Joanna Malesińska, prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Tykocińskiej. Mimo że inwestycja już się właściwie rozpoczęła, mieszkańcy liczą, że władze wojewódzkie wezmą jeszcze pod uwagę ich propozycję. W tej sprawie zwrócili się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku.

Zaskarżyli decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które podtrzymało postanowienie burmistrza Tykocina o tym, że przy przebudowie drogi nr 671 nie jest potrzebna ocena środowiskowa. W czwartej w WSA w Białymstoku miał być ogłoszony wyrok w tej sprawie. Została jednak ona zawieszona.

Nowa trasa lepsza też dla natury

Zaskarżając decyzję SKO przedstawiciele towarzystwa powołują się na opinię dr. hab. Wiesława Walankiewicza z Katedry Zoologii Instytutu Biologii Akademii Podlaskiej w Siedlcach. Twierdzi w niej, że obwodnica "przebiegałaby przez dawno osuszone łąki (...). Znacznie cenniejsze tereny znajdują na wschód od drogi Tatary - Tykocin. Intensyfikacja ruchu drogowego na starym moście niewątpliwie będzie płoszyła zwierzęta na w/w podmokłym terenie i ograniczała ruch zwierząt wzdłuż brzegów Narwi."
Jednak ani burmistrz Tykocina, ani marszałek woj. podlaskiego nie chcą skorzystać z tego wariantu, bo jest on droższy od tego, który przebiega obecną trasą przez zabytkowe miasto.

Ruch samochodów nas zniszczy

I to właśnie przede wszystkim cenne zabytki urokliwego i przyciągającego turystów miasta chcą bronić przedstawiciele Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Tykocińskiej. Argumentują, że już teraz natężony ruch samochodowy powoduje niszczenie zabytkowych budynków, takich jak np. alumnat, kościół św. Trójcy, czy Wielka Synagoga.

W sytuacji, gdy droga zostanie zmodernizowana, ruch na tej trasie zintensyfikuje się, a co za tym idzie, zabytki będą o wiele szybciej niszczeć.

- Poza tym to miasto to perła, do którego z olbrzymią chęcią przyjeżdżają turyści i wiele znanych osób. Kiedy zaś nie będą mogli w spokoju zwiedzać i będą mieli problem z przejściem na drugą stronę jezdni, kto zechce tu przyjeżdżać? - pyta Tadeusz Świętorzecki z TPZT.

Te argumentu przedstawiciele TPZT powtarzają już od końca 2008 r., kiedy zostały zaprezentowane dwa warianty przebudowy drogi 671. I choć inwestycja rozpoczyna się (przeprowadzono już wycinkę drzew), nadal walczą o zabytkowe miasto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna