Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy chcieli zlinczować byłego ministranta. Dziś pogrzeb zamordowanego księdza

Urszula Bisz
23-latek podejrzany jest o zabójstwo na tle rabunkowym. Przyznał się
23-latek podejrzany jest o zabójstwo na tle rabunkowym. Przyznał się Fot. KWP Białystok
Najwyższa możliwa kara i to bez żadnych ulg, bez powoływania się na niepoczytalność, czy dobre prowadzenie - to powinno spotkać zabójcę proboszcza Krakówko - krzyczał Tomasz Zaleski, mieszkaniec Miłkowic-Maćków w gminie Drohiczyn.

- Jesteśmy oburzeni tym, co zrobił tak dobremu księdzu, tak porządnej osobie, która nawet roślince krzywdy by nie zrobiła. Nic więc dziwnego, że ludzie chcieliby samosądu, ale nie mają do tego prawa - mówił Zaleski.

Taka była reakcja jego, innych mieszkańców oraz rodziny księdza niedługo po wizji lokalnej w Miłkowicach, gdzie policjanci i prokuratorzy przywieźli Artura K., mieszkańca tej miejscowości, byłego ministranta.

23-latek podejrzany jest o zabójstwo na tle rabunkowym. Przyznał się. Podobnie jak jego o dwa lata młodszy kolega Robert T. z pobliskich Miłkowic-Janków. Ten usłyszał zarzut usiłowania rozboju i paserstwa.

Gdy wczoraj zakapturzeni wyszli z radiowozów, zebrani na miejscu ludzie chcieli ich linczować. Żądali też, by pokazali twarze. Hańba i wstyd - te słowa same cisnęły się na usta, bo przecież sprawcy pochodzą z ich własnej parafii. To ci dwaj młodzi ludzie zabrali im proboszcza. I to z głupoty, dla chwili przemocy i niewartych tego pieniędzy.

Mężczyźni pojawili się na plebanii w niedzielę wieczorem, około godziny 22. Ksiądz otworzył drzwi, bo ich znał. Gdy Artur K. wszedł do środka, zaatakował proboszcza, usta zakleił mu taśmą i... zadał kilka ciosów nożem w klatkę piersiową. Potem okradł plebanię na kilka tysięcy złotych.

Za zrabowane pieniądze wraz z towarzyszącym mu kolegą kupili w sklepie wódkę i opili zbrodnię.

Gdy dowiedzieli się, że policjanci wszczęli śledztwo, ukryli się w województwie mazowieckim. Mimo to we wtorek zostali zatrzymani, a wraz z nimi cztery inne osoby - dwie kobiety i dwóch mężczyzn, którzy pili z nimi alkohol zaraz po zbrodni. W nocy z wtorku na środę zostali przesłuchani. Jednak tylko Artur K. i Robert T. usłyszeli zarzuty. 23-latek już wcześniej miał problemy z prawem. Był zatrzymywany podczas jazdy po pijaku.

Z tego, co dowiedzieliśmy się w Prokuraturze Rejonowej w Siemiatyczach, dziś do sądu powinien trafić wniosek o areszt wobec sprawców. Dziś też odbędzie się pogrzeb księdza Tadeusza Krakówko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna