Mieszkańcy muszą czekać

Wtedy powinna powstać droga ekspresowa do przejścia granicznego w Budzisku, a rozjeżdżane przez tiry Szypliszki doczekają się obwodnicy.

- Takie obiecanki nas nie satysfakcjonują. Ile jeszcze osób zginie do tej pory - pytają mieszkańcy i domagają się od Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad bezzwłocznych działań.

Szczególnie niebezpieczne jest, ich zdaniem, skrzyżowanie w środku wsi. Kierowcy ciężarówek nie reagują na ograniczenia prędkości, nie przejmują się też oznakowanymi przejściami dla pieszych. Dla nich liczy się przede wszystkim czas, chcą, jak najszybciej dowieźć towar na miejsce.

Chociaż policja stale podkreśla, że bezpieczeństwo na krajowej ósemce jest dla niej priorytetem, mieszkańcy uważają, że zbyt rzadko widuje się tu radiowozy.

Regularnie zauważa się jedynie patrole Straży Granicznej, ale te zajmują się głównie polowaniem na papierosową kontrabandę.

W Szypliszkach ciągle dochodzi do wypadków i kolizji.
Stąd pojawił się pomysł zainstalowania na skrzyżowaniu sygnalizacji świetlnej.
- Od lat bezskutecznie zabiegamy o jego realizację - mówi Mariusz Grygieńć, wójt gminy. - Słyszymy, że nie ma pieniędzy albo potrzebne są jakieś kolejne ekspertyzy.
Tak dłużej być nie może. Trzeba podjąć jakieś zdecydowane działania.

Z nieco inną inicjatywą wystąpił niedawno, powołany przez mieszkańców gminy, społeczny komitet. Zaproponował wybudowanie ronda. Dostał odpowiedź, że GDDKiA rozważy taki wariant, ale...

- Skoro są plany przebudowy całej trasy, prawdopodobnie nie ma sensu wydawać pieniędzy na prowizoryczne rozwiązania - twierdzi Rafał Malinowski, rzecznik białostockiego oddziału GDDKiA.