Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy przeciwko rządowym planom: Nie chcą dłużej pracować

Beata Rzatkowska [email protected]
sxc.hu
Ponad 4 tysiące suwalczan podpisało się pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum.

Nie chcemy później przechodzić na emerytury - mówią ludzie. - Jeśli będzie taka potrzeba, będziemy protestować przeciw rządowym planom.
Związkowcy zapowiadają, że nie dopuszczą do ich realizacji.

Akcja wywołała poruszenie
Zbiórkę podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie zmian dotyczących wieku emerytalnego zorganizował w grudniu w całym kraju związek zawodowy "Solidarność". W Suwałkach podpisy można było składać w miejscowym oddziale zarządu Regionu Podlaskiego.

- Wywołało to w mieście spore poruszenie - twierdzi Edyta Ułanowicz, pracownik oddziału. - Na listach podpisywali się nie tylko związkowcy, ale także ludzie, którzy przyszli do nas z ulicy. Różne organizacje zawodowe zbierały je też w zakładach pracy, wśród znajomych, a także rodzin.
Zdarzały się osoby, które nie zgadzały się na podpisanie list, ale, jak twierdzą związkowcy, zdecydowana większość robiła to od ręki.

Rządowy projekt uchwały wydłużający okres pracy do 67 roku życia jest już gotowy. Suwalczanie mają nadzieję, że zmiany te nie wejdą w życie.

Boją się, że nie dadzą rady
Przeciwnicy nowych przepisów uważają, że nie przyniosą one zapowiadanych przez rząd oszczędności czy korzyści.

- Nie widzę sensu, aby dłużej pracować - twierdzi suwalczanin Krzysztof Murawski. - Ludzie w wieku 40 lat mają już często problemy ze zdrowiem. Nie trzeba chyba nikomu mówić, w jakim stanie fizycznym są zwykle 60-latkowie.

Zdaniem związkowców, ci, którzy chcą i dają radę pracować, mogą to przecież i tak robić. - Nie ma żadnego przepisu, który by im tego zabraniał - dodają.

Ludzie obawiają się też trudności na rynku pracy. - Jeśli ktoś w wieku 50 lat traci posadę, to ma kłopoty ze znalezieniem jakiegokolwiek pracy. Nikt nie zatrudnia tym bardziej 60-latka, który chciałby zarobić na chleb, zanim dostanie emeryturę - tłumaczą.

Podpisy suwalczan trafią do Warszawy. W całym kraju zebrano ich ponad miliony. To dwa razy więcej niż było potrzeba. Do tego, by Sejm podjął decyzję w sprawie przeprowadzenia referendum wymaganych jest 500 tysięcy podpisów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna