Mieszkańcy szukali ochłody, pochłonęła ich woda

Trzy osoby utonęły, jedna wciąż jest poszukiwana, trzy inne w ostatniej chwili zostały wyciągnięte z wody, dwie trafiły do szpitala. Tak tragiczne było tylko ostatnie, niedzielne popołudnie nad podlaskimi wodami.

Nie żyje 24-latek, który kąpał się na niestrzeżonym kąpielisku przy plaży miejskiej w Rajgrodzie. Kolejna tragedia wydarzyła się w gminie Turośl, w powiecie kolneńskim. 48-latek i jego synowie postanowili ochłodzić się w rzece Pisa.

- Żaden z nich nie potrafił pływać. Mężczyzn szybko porwał nurt rzeki. Najmłodszy, 16-latek, utonął. Dwaj pozostali zostali wyciągnięci z wody. 23-latkowi nic się nie stało, jego ojciec trafił do szpitala - mówi podinsp. Andrzej Baranowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.

Niedaleko Jasionówki utonął 17-latek, który przepływał zalew i zniknął pod wodą. Po około 10 minutach został wyłowiony. Na ratunek było już za późno.

Policjanci i strażacy wciąż szukają 37-latka, który poszedł się kąpać w sztucznym zbiorniku po starej żwirowni w rejonie miejscowości Wyliny-Ruś (powiat wysokomazowiecki).

Tragedią mogła się też zakończyć wyprawa kajakiem po rzece Krutynia w powiecie mrągowskim na Mazurach. Pilnujący tam bezpieczeństwa policjant zauważył, że na wodzie przewrócił się kajak. Stali przy nim mężczyzna i kobieta, która trzymała maleńkie dziecko. Matka oddała niemowlę ojcu. Mężczyzna zaś - idąc do brzegu - przewrócił się i wpadł razem z córeczką do wody. Półrocznej dziewczynce na szczęście nic się nie stało. Jej rodzice byli pijani. 32-letni ojciec miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie, jego 29-letnia żona ponad 1 promil.

Tłumy nad wodą to efekt upałów, które od lipca utrzymują się w naszym regionie. Wczoraj temperatura w Suwałkach wyniosła 33,8 st. Celsjusza w cieniu. Polski biegun zimna był najgorętszym miastem w kraju. Niewiele mniej wskazywały słupki rtęci w Białymstoku. Pokazały 33 stopnie w cieniu. Na dziś synoptycy zapowiadają przejściową zmianę pogody.

- Możemy spodziewać się gwałtownych burz z gradem, ulewnym deszczem i silnym wiatrem do 90 km/h - ostrzega Tomasz Siemieniuk z białostockiego biura prognoz. - Jednak drastycznego ochłodzenia nie będzie.