Jestem niezwykle szczęśliwy, że udało się zorganizować Święto Uchodźcy w Łomży - mówi Kamil Kamiński z Fundacji "Ocalenie". - Pamiętając złe doświadczenia z poprzednią władzą jesteśmy wręcz zachwyceni tym, że imprezę honorowym patronatem objął prezydent miasta.
W czwartek po raz pierwszy w Łomży oficjalnie świętowano Dzień Uchodźcy. Impreza miała zwrócić uwagę na problemy emigrantów.
- Pamiętajmy, że są to ludzie, którzy przeżyli wiele tragedii. Do ucieczki z rodzimego kraju zmusiła ich wojna. Wielu straciło rodzinę, często na własne oczy widzieli, jak zabijano ich bliskich - podkreślają organizatorzy festynu.
Koniec nietolerancji
W Łomży nie brakowało przykładów nietolerancji. Niedawno było głośno o antyczeczeńskich filmikach umieszczonych w internecie przez jednego z łomżan, a w autobusach miejskich pojawiały się rasistowskie wlepki. Los uchodźców nie poruszył nawet byłych włodarzy miasta.
W zeszłym roku fundacja chciała zorganizować na Starym Rynku imprezę "Wielokulturowa Łomża". Magistrat nie zgodził się na tę lokalizację, tłumacząc się obawą przed zamieszkami. Jak widać były one nieuzasadnione. W czwartek na Starym Rynku panowała rodzinna atmosfera.
- Obraz ksenofobicznej Łomży, jaki pokutuje w mediach jest nieprawdziwy - komentuje pani Agata, która spotkaliśmy podczas festynu. - Najlepszym przykładem jest ta impreza.
Festyn przyciągnął tłumy. Łomżan szczególnie interesowały stoiska z lokalną kuchnią.
- Cieszy nas duża liczba dzieci - mówi Kamiński. - To właśnie od nich powinniśmy uczyć się tolerancji.
- Jestem dumna z tej imprezy - dodaje Satsita Khumaidova, pracownik fundacji. - Po wyborach nasze stosunki z władzami zmieniły się o 180 stopni. Wierzę, że współpraca nadal będzie układać się tak dobrze.
Jest sporo do nadrobienia
- Chcielibyśmy, aby w Łomży znowu zaczął działać ośrodek dla uchodźców - mówi Kamil Kamiński. - Szanse na to są jednak znikome.
Likwidacja ośrodka w listopadzie zeszłego roku była sporym ciosem dla środowiska uchodźców. Musiało go wtedy opuścić około 80 osób. Część z nich trafiła do ośrodka w Czerwonym Borze. Tylko nielicznym udało się wynająć mieszkanie.
Obecnie w w naszym regionie przebywa około 200 uchodźców (w większości Czeczenów). Często są to osoby bezrobotne. Niektórzy pracują dorywczo. Większość utrzymuje się jednak z kilkusetzłotowych zapomóg otrzymywanych od miasta. Za te głodowe stawki muszą utrzymać całe rodziny. Wielu uchodźców nie zna polskiego. W załatwianiu różnych spraw pomaga im fundacja "Ocalenie".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?