Zamiast po przejściach piesi chodzą na skróty

Przypomnijmy, w ramach budowy nowej linii tramwajowej Lipska - Wielicka (ma ona być gotowa we wrześniu) przebudowane zostało także skrzyżowanie ulic Lipskiej i Saskiej. W trakcie tych prac zmieniono również lokalizację przejść dla pieszych. Zdaniem radnego Tadeusza Styrskiego zrobiono to ze szkodą dla pieszych.

- Zdecydowanie utrudnione zostało teraz dojście do przystanków tramwajowych - uważa radny. - Okoliczni mieszkańcy skarżą mi się, a wielu z nich rano spiesząc się do pracy, po prostu wybiera nielegalną teraz drogę na skróty przez jezdnię, zamiast chodzić naokoło do przesuniętego o dziesiątki metrów przejścia - tłumaczy Tadeusz Styrski.

I ostrzega, że jeśli urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu nie przywrócą przejść do poprzednich lokalizacji, to zwróci się do pomoc nawet do instytucji Unii Europejskiej.

- Wszystko dlatego że nastąpiła przy tym ingerencja we współfinansowaną przez UE inwestycję, czyli linię tramwajową do Małego Płaszowa, wybudowaną kilka lat temu. A każda taka ingerencja musi być uzasadniona oraz uzgodniona z Centrum Unijnych Projektów Transportowych - zwraca uwagę radny Dzielnicy XIII Podgórze.

Z argumentami Styrskiego nie zgadzają się urzędnicy ZIKiT. Podkreślają, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem i nie ma żadnego zagrożenia korektą w dofinansowaniu inwestycji przez UE.

- Konsultowaliśmy to oczywiście przed rozpoczęciem budowy - zapewniaa Piotr Hamarnik z ZIKiT. I wyjaśnia, że zmiana położenia przejść dla pieszych była konieczna ze względu na zmianę organizacji ruchu, geometrii skrzyżowania i położenia przystanków. - Zmiany były podyktowane bezpieczeństwem pieszych i ergonomią skrzyżowania, które będzie użytkowane w całkiem inny sposób po uruchomieniu nowej linii tramwajowej Lipska - Wielicka - zaznacza Piotr Hamarnik.