Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mikołaj do Białegostoku przyjedzie już w niedzielę

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
Jak co roku, zwieńczeniem wizyty Mikołaja w Białymstoku będzie zapalenie światełek na miejskiej choince na Rynku Kościuszki. Start imprezy na Miejskim Rynku – 16:30
Jak co roku, zwieńczeniem wizyty Mikołaja w Białymstoku będzie zapalenie światełek na miejskiej choince na Rynku Kościuszki. Start imprezy na Miejskim Rynku – 16:30 Anatol Chomicz
Mikołaj? Jest prawdziwy. Najprawdziwszy. Niezwykły. Roztacza niesamowitą aurę. I ma niezwykłą pogodę ducha. Każdy, kto z nim spędzi choć chwilkę, czuje tę aurę. Tę jego pogodę ducha czuje się w każdym momencie. I pewnie dlatego jest tym Mikołajem - mówi Andrzej Parafiniuk, konsul Finlandii. To na jego zaproszenie w niedzielę Mikołaj już po raz siódmy odwiedzi Białystok.

Tęskni pan za dzieciństwem?
Pewnie. Jak każdy chyba. Zwłaszcza w tych czasach, kiedy świat tak szybko idzie do przodu, że kiedyś to nawet nie mogliśmy sobie tego wyobrazić. Nawet jak ktoś czytał Lema, to nie dopuszczał do swojej wyobraźni, że świat może tak za kilkadziesiąt lat. Tęsknię za dzieciństwem, bo wtedy żyło się wolniej, żyło się ciekawiej. Jako dzieci mieliśmy chyba więcej kreatywności... Bo nie było wtedy takich ułatwień w spędzaniu wolnego czasu jak xboxy czy innego rodzaju otoczenie technologiczne. Zajęcie musieliśmy wymyślić sobie sami. I umieliśmy to robić.

No i święta miały trochę inną magię w dzieciństwie...
Miały inną magię z dwóch powodów. Jeden to to, że było dużo, dużo śniegu. Ja pamiętam, że kiedy mama mnie ciągała do przedszkola na sankach, to śniegu miałem powyżej własnej głowy. A drugi powód - to taki, że nawet najmniejszy prezent dostarczał wtedy mnóstwo radości. A dziś świat się zmienił, że nawet dzieci mają dużo większe wymagania... Choć może i trochę przesadzam. Dzieci zawsze mają duży poziom wrodzonej niewinności. I nawet dziś gdy spotykają się z Mikołajem, to przejawiają najzwyklejszą radość z samego faktu, że jest taki ktoś, ktoś zawsze o nich myśli. Zawsze i wszędzie.

To z tęsknoty za dzieciństwem zaczął pan zapraszać Mikołaja do Białegostoku?
Na pewno to jeden z powodów. A z drugiej strony - gdy tylko zostałem konsulem Finlandii, dostałem możliwość sprowadzenia Mikołaja z Rovaniemi. Postanowiłem z niej skorzystać. A dziś brakuje nam czasu, by Mikołaj spotkał się ze wszystkimi, którzy chcą go zobaczyć. Ale robimy wszystko, by dostarczyć jak największej liczbie dzieci tę chwilę radości.

W Białymstoku towarzyszy pan Mikołajowi przez cała wizytę. Jak dzieciaki na niego reagują?
Odpowiem anegdotą. Nawet mój syn głęboko jeszcze wierzy w Mikołaja. I od kilku tygodniu z ekscytacją rozmawiamy o jego przyjeździe. Tak samo to wygląda ze strony wszystkich innych dzieci, z którymi podczas wizyty Mikołaja mam do czynienia. Siedem lat temu, gdy zaprosiłem Mikołaja po raz pierwszy, miałem okazję podczas tej wizyty zetknąć się z dziećmi, których na co dzień nie widzimy: dziećmi chorymi, dziećmi żyjącymi w trudniejszych warunkach. Każdego roku poznaję inną grupę takich potrzebujących dzieci. Na co dzień często nie jesteśmy sobie w stanie nawet wyobrazić tego, jak świat naprawdę wygląda. A ja widząc ten świat - nie mam wyjścia. Muszę robić jak najwięcej, żeby te dzieci, które - mówiąc brzydko - są pochowane ze swymi problemami, chorobami gdzieś po kątach, były normalnymi podmiotami w naszym społeczeństwie. Dlatego zapraszamy je zawsze na spotkanie z Mikołajem. To nasze przesłanie - pokazywanie tych, którzy czegoś potrzebują, którzy mają trochę trudniej niż my wszyscy.

W przygotowaniach do przyjazdu Mikołaja pomagają białostoccy przedsiębiorcy...
Mając świadomość, że zorganizowanie takiego przyjazdu, a jednocześnie przygotowanie prezentów dla ponad tysiąca dzieci i innych działań, które przecież też kosztują - przedsiębiorcy zaangażowali się w to bez mrugnięcia okiem. Tę ich pomoc ubraliśmy w akcję "Przedsiębiorcy dzieciom", by pokazać, że przedsiębiorcy to normalni ludzi, którzy potrafią się dzielić tym, co wypracowują w swoich firmach ze swoimi pracownikami.

Wiem, że Mikołaj to Mikołaj. Ale pan przecież zna go osobiście. Proszę opowiedzieć, jaki naprawdę jest...
Jest prawdziwy. Najprawdziwszy. Niezwykły. Roztacza niesamowitą aurę. I ma niezwykłą pogodę ducha. Każdy, kto z nim spędzi choć chwilkę, czuje tę aurę. Ja znam go już siedem lat, a wciąż jestem w pozytywnym zaskoczeniu, że on właśnie taki jest. Tę jego pogodę ducha czuje się w każdym momencie. I pewnie dlatego jest tym Mikołajem.

To już w niedzielę!

Z Mikołajem będzie można spotkać się już w niedzielny poranek. Będzie gościem III Biegu Mikołajkowego, rozgrywanego w ramach Pucharu Grand Prix Zwierzyńca 2018 na Stadionie Lekkoatletycznym przy ul. 11 Listopada. Mikołaj przyjedzie tu już o godz. 9.50.

Potem odwiedzi szpital dziecięcy i w operze spotka się m.in. z podopiecznymi Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom z Porażeniem Mózgowym „JASNY CEL”, jak i z dziećmi znajdującymi się w trudnej sytuacji życiowej i mającymi liczne problemy emocjonalne oraz deficyty rozwojowe, będącymi pod opieką tzw. świetlic socjoterapeutycznych.

Jak co roku, zwieńczeniem wizyty Mikołaja w Białymstoku będzie zapalenie światełek na miejskiej choince na Rynku Kościuszki. Start imprezy na Miejskim Rynku – 16:30

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mikołaj do Białegostoku przyjedzie już w niedzielę - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna