Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Milion do wzięcia

Krzysztof Sokólski
Michał Fidziukiewicz regularnie strzela bramki w Młodej Ekstraklasie, wczoraj zdobył dwa gole w Pucharze Ekstraklasy
Michał Fidziukiewicz regularnie strzela bramki w Młodej Ekstraklasie, wczoraj zdobył dwa gole w Pucharze Ekstraklasy A. Zgiet
Łódź. Jagiellonia od wysokiego zwycięstwa rozpoczęła występy w Pucharze Ekstraklasy. Wczoraj rozbiła na wyjeździe 4:1 ŁKS Łódź.

Puchar Ekstraklasy nie cieszy się wielką renomą, ale organizatorzy rozgrywek starają się, żeby było o co walczyć. W bieżącej edycji pula nagród została zwiększona z 2 do 2,5 miliona złotych.

- Premiować będziemy przede wszystkim drużyny awansujące do kolejnych rund, a nagroda za ostateczny triumf wyniesie 600 tysięcy złotych. Łącznie zdobywca Pucharu w sezonie 2008/09 może zarobić 1,025 mln złotych, podczas gry w dwóch poprzednich sezonach otrzymywał nieco ponad 600 tysięcy - poinformował prezes spółki Ekstraklasa SA Andrzej Rusko.

Mimo, że milion piechotą nie chodzi, na boisku w Łodzi oba zespoły zagrały w rezerwowych składach. W Jadze zadebiutował Thiago Rangel Cionek, który wreszcie uporał się z procedurami wizowymi i otrzymał pozwolenie na pracę. Po raz pierwszy w białostockiej bramce pojawił się Rafał Gikiewicz. W ataku kolejną szansę otrzymał 17-letni Michał Fidziukiewicz.

Drugim składem zagrał też ŁKS, w barwach którego wystąpiło kilku piłkarzy z Młodej Ekstraklasy. Mimo to gospodarze na początku spotkania uzyskali przewagę. Nie potrafili jednak poważniej zagrozić bramce Gikiewicza.

Jaga nie zamierzała ograniczać się do obrony. W 19. minucie na rajd zdecydował się Damir Kojasević. Wpadł w pole karne rywala, gdzie został sfaulowany przez jednego z "ełkaesiaków". Jedenastkę na gola zamienił Paweł Zawistowski. W 31. minucie prowadziliśmy już 2:0, kiedy ładną akcję Aleksisa Norambueny i Dariusza Jareckiego wykończył Fidziukiewicz.

"Fidżi" udowodnił wczoraj, że posiada snajperski instynkt. W 52. minucie strzałem z 16 metrów po raz drugi pokonał Saszę Ivanovicia.

Ekipa Michała Probierza prowadziła 3:0, ale wciąż było jej mało. W 62. minucie po dośrodkowaniu Kojasevicia uderzeniem głową czwartego gola zdobył Cionek.

Wprawdzie w 89. minucie honorową bramkę dla ŁKS-u strzelił Paweł Drumlak, ale i tak nie mielibyśmy nic przeciwko temu, żeby za niespełna dwa tygodnie w Łodzi w meczu o ligowe punkty, Jaga powtórzyła wynik z Pucharu Ekstraklasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna