Minister finansów Magdalena Rzeczkowska w rozmowie z Business Insider zapytana co dalej będzie się działo z inflacją w Polsce, przyznała, że "czynniki krajowe odpowiadają za mniej więcej 30 proc. wzrostu cen".
Co dalej z inflacją? :Chcemy uniknąć twardego lądowania"
– Zdecydowana większość inflacji wynika jeszcze ze skutków pandemii – stwierdziła i wskazała na "przerwane łańcuchy dostaw oraz wyższe ceny surowców i transportu". – Dodatkowym szokiem dla gospodarki jest wojna w Ukrainie, windująca ceny surowców, ropy, węgla i żywności. Co więcej, mamy do czynienia z twardymi lockdownami w Chinach – tłumaczyła.
– Polska nie jest samotną wyspą, lecz połączona różnymi zależnościami z innymi systemami gospodarczymi świata – wskazała.
Rzeczkowska przyznała, że "odczyt inflacyjny z ostatniego miesiąca jest niepokojący" i stanowi on "ogromne wyzwanie, dlatego szukamy rozwiązań, które ograniczą inflację, a jednocześnie zapobiegną zduszeniu gospodarki". – Chcemy uniknąć takiego twardego lądowania – stwierdziła.
Zdaniem szefowej resortu finansów, "inflacja może się utrzymywać na podwyższonym poziomie przez pewien czas, ale wzrost gospodarczy będzie z nami".
Z kolei zapytana, czy wprowadzone przez rząd Tarcze do walki z inflacją zostaną utrzymane, przedłużone lub wygaszone w listopadzie? Odpowiedziała twierdząco, dodając, że mogą również zostać "w jakimś zakresie zmodyfikowane". – We wrześniu zobaczymy, co tak naprawdę dzieje się z inflacją. Wówczas będziemy decydować – wyjaśniła.
Zabraknie środków na pomoc socjalną?
Rzeczkowska pytana przez "BI" o to, czy finanse publiczne udźwigną kolejne transfery socjalne, w tym przypadku chodziło o dodatek węglowy, który będzie kosztował budżet państwa ponad 11 mld zł, opowiedziała, że "jeżeli pojawiają się kolejne wyzwania związane z zaspokajaniem podstawowych potrzeb życiowych Polaków, to będziemy działać."
– Ten rok będzie wyzwaniem, bo koszty bieżące rosną zarówno po stronie funkcjonowania państwa, jak i również przedsiębiorców i wszystkich obywateli. Z drugiej strony końcówka roku jest momentem, kiedy pojawiają się w budżecie pewne oszczędności – tłumaczyła.
Co z 13. i 14. emeryturą?
Z kolei na pytanie o to, czy w przyszłym roku budżet będzie stać na wypłatę 13. i 14 emerytur, szefowa resortu finansów zapewniła, że "planowane są rozwiązania, które pozwolą tak ułożyć budżet na 2023 rok, żeby jednocześnie przestrzegając reguł fiskalnych, te rozwiązania były możliwe i znalazło się na nie finansowanie".
– Obserwujemy pewne spowolnienie, jednak wpływy do budżetu utrzymują się nadal na dobrym poziomie. Oczywiście, jest to częściowo spowodowane inflacją. Mam jednak nadzieję, że wzrost przychodów nadal będzie widoczny – dodała.
– Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby Polska uniknęła recesji. Ale spowolnienie gospodarcze niestety się pojawi. Dlatego będziemy działać rozważnie – tłumaczyła.