Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister Rolnictwa bardziej zaszkodził niż pomógł. To było zakskaujące wystąpienie (zdjęcia)

Krzysztof Jankowski
Jak wam nie pasuje samorząd, to możecie go sobie zmienić - wypalił minister Marek Sawicki (na zdj, z lewej; z prawej zaskoczony Władysław Jagiełło).
Jak wam nie pasuje samorząd, to możecie go sobie zmienić - wypalił minister Marek Sawicki (na zdj, z lewej; z prawej zaskoczony Władysław Jagiełło). Fot. Krzysztof Jankowski
Minister rolnictwa przyjechał do Bielska Podlaskiego promować kandydatów Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jednak swoim wystąpieniem bardziej im zaszkodził niż pomógł.
Czy śmieci trzeba przerabiać akurat na najlepszej rolnej glebie w gminie? - dopytywali ministra Sawickiego mieszkańcy Dubiażyna.
Czy śmieci trzeba przerabiać akurat na najlepszej rolnej glebie w gminie? - dopytywali ministra Sawickiego mieszkańcy Dubiażyna. fot. K. Jankowski

Czy śmieci trzeba przerabiać akurat na najlepszej rolnej glebie w gminie? - dopytywali ministra Sawickiego mieszkańcy Dubiażyna.
(fot. fot. K. Jankowski)

Wybory 2010. Serwis specjalny

Spotkanie wyborcze PSL w Bielsku Podlaskim najwyraźniej wymknęło się spod kontroli organizatorów. Zdominował je temat budowy zakładu zagospodarowania śmieci w Dubiażynie. Obecni na spotkaniu mieszkańcy okolic, w których zakład ma powstać, złożyli protest na ręce gościa honorowego - ministra rolnictwa Marka Sawickiego.

Sawicki, który przyjechał, by pomóc w promocji lokalnych kandydatów PSL, doradzał zgromadzonym, by zmienili wójta rządzącego gminą. Nie wiedział jednak, że wójtem jest... kandydatka jego partii.
- Minister nie decyduje o budowie zakładu utylizacji śmieci. Od tego są samorządowcy. Jeśli wasza władza się nie sprawdza, to ją zmieńcie! Od tego za tydzień macie wybory - mówił minister Sawicki do gości spotkania wyborczego PSL.

Delegacja mieszkańców niechętnych inwestycji przyjęła te słowa śmiechem i oklaskami. Dopiero po paru minutach minister zorientował się, że zachęca ludzi do zmiany na stanowisku, które piastuje kandydatka jego partii.

- To nie ważne, czy ktoś startuje z PSL - próbował ratować niezręczną sytuację Sawicki. - Być może pani wójt wie, że taka inwestycja przyniesie korzyść gminie i że dzięki niej uzyska poparcie reszty mieszkańców.

Sawicki przyznawał też, że jest zwolennikiem takich inwestycji.

- Co mamy robić ze śmieciami? Sypać je po lasach? Gdzieś te zakłady muszą powstać - mówił.
- Ale chyba nie koniecznie na najlepszej rolnej ziemi w gminie? - ripostowali protestujący mieszkańcy.
Sama wójt gminy Bielsk Podlaski Raisa Rajecka nie chciała komentować zajścia. Zapewniała jednak, że na razie prace nad powstaniem zakładu w Dubiażynie nie są kontynuowane. Potwierdzał to obecny na spotkaniu burmistrz Bielska Podlaskiego, a jednocześnie jeden z inicjatorów powołania Związku Gmin Regionu Puszczy Białowieskiej, który powstał m.in. po to, by zakład wybudować.

- Nikt nie chciał krzywdzić rolników z Dubiażyna. Ale jeśli nie ma tam woli budowy tego zakładu, to inwestycja nie będzie realizowana - mówił Eugeniusz Berezowiec. - Samo miasto Bielsk nie ma problemu ze śmieciami, ponieważ przez najbliższe 5, 6 lat na nasze potrzeby wystarczy nowoczesne składowisko, które wybudowaliśmy kilka lat temu.

W trakcie spotkania wyborczego PSL przedstawił swoich kandydatów w wyborach samorządowych. Startują oni do sejmiku wojewódzkiego, niektórych rad gmin i do rady powiatu. Na listach do rady miasta Bielska Podlaskiego kandydatów PSL nie będzie.

Ze znanych postaci lokalnej polityki - obok wójt gminy Bielsk Podlaski Raisy Rajeckiej - zaprezentowali się m.in.: były przewodniczący Rady Powiatu Bielskiego Władysław Jagiełło (wcześniej reprezentujący Nasze Podlasie), dyrektor Zespołu Szkół w Brańsku Jarosław Jakimiuk, a także Walenty Korycki - wieloletni szef bielskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

- Jesteśmy jak Kolumbowie, płyniemy do Indii, a może odkryjemy Amerykę. Nie znamy bowiem siły PSL-u w Bielsku - przyznawał Władysław Jagiełło. I śmiał się nawiązując do swojego nazwiska: - Nie zróbcie mi tylko obciachu w rocznicę Bitwy pod Grunwaldem.

Kandydatka PSL do rady powiatu Barbara Kotowicz zaprezentowała się wyborcom na scenie domu kultury śpiewając wraz z miejscowym zespołem "Fart",
Kandydatka PSL do rady powiatu Barbara Kotowicz zaprezentowała się wyborcom na scenie domu kultury śpiewając wraz z miejscowym zespołem "Fart", w którym na co dzień występuje jej córka Julita. fot. K. Jankowski

Kandydatka PSL do rady powiatu Barbara Kotowicz zaprezentowała się wyborcom na scenie domu kultury śpiewając wraz z miejscowym zespołem "Fart", w którym na co dzień występuje jej córka Julita.
(fot. fot. K. Jankowski)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna