Ardanowski: Nauczycieli karmią pracownicy sezonowi
Zapytany o możliwą niesprawiedliwość rządowych decyzji Jan Krzysztof Ardanowski stwierdził, że nie jest zdziwiony reakcjami poszczególnych środowisk i pojawianiem się pytań dotyczących testów.
- Jestem przekonany, że ci pracownicy przyjeżdżają również po to, by nauczyciele mieli co jeść - argumentował minister.
Minister: Niech nauczyciele zatrudnią się u rolników
Przypomnijmy, że robotnicy sezonowi, którzy przyjeżdżają do Polski z innych państw, będą mieli zapewnione testy na obecność koronawirusa. Badania zostaną wykonane na koszt państwa. Przepis dotyczy jedynie pracowników zagranicznych, ale Ardanowski stwierdził, że liczba czekających zbiorów skłania go do apelu, by nauczyciele, którzy akurat nie pracują, zatrudnili się u rolników chociaż na kilkanaście dni.
- Część zbiorów w Polsce jest uzależniona od siły roboczej - tłumaczył minister rolnictwa i rozwoju wsi. - Wystąpiłem z apelem do Polaków, którzy zostają bez pracy. Ci, którzy nie mają prawa do zasiłku, młodzież, a może także nauczyciele, którzy nie będą pracowali, mogliby przez kilkanaście dni pracować u rolników.
Testy dla nauczycieli? Nie ma potrzeby
Prowadzący "Rozmowę RMF" Marcin Zaborski wydawał się być zszokowany propozycją szefa resortu. - Pan zachęca nauczycieli, by zbierali truskawki lub czereśnie u rolników? - nie dowierzał dziennikarz. Ardanowski ze spokojem odpowiedział, że każdy, kto pozostaje bez pracy, powinien szukać zatrudnienia.
Cała rozmowa obfitowała w wiele spięć na linii dziennikarz-minister. Politykowi nie podobały się ani poruszane tematy, ani konstrukcja zadawanych pytań. Zaborski dopytywał m. in. o:
- stadninę koni w Janowie Podlaskim
- relacje z premierem Mateuszem Morawieckim
- ewentualne nadużycia obrońców praw zwierząt
Związek Nauczycielstwa Polskiego wystąpił kilka tygodni temu z wnioskami do ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego i premiera Mateusza Morawieckiego o dostęp do bezpłatnych testów dla nauczycieli.
- Nie widzę potrzeby - stwierdził Piontkowski na konferencji prasowej. - Nauczyciele i uczniowie nie mogą zdradzać objawów epidemicznych, jeśli biorą udział w zajęciach.
"Wysoki urząd nie gwarantuje mądrych wypowiedzi"
Sławomir Broniarz, szef ZNP, w rozmowie z TVN24 przyznał, że jego zdaniem rząd nie wyciągnął żadnych wniosków z ubiegłorocznego strajku nauczycieli i systematycznie obniża prestiż tego zawodu.
- Trudno takie słowa w ogóle komentować - miał powiedzieć Broniarz. - Wysoki urząd nie gwarantuje przemyślanych, powiem wprost, mądrych wypowiedzi - skonstatował.
Przed otwarciem żłobków i przedszkoli miasto Łódź przebadało na swój koszt wszystkich nauczycieli pod kątem koronawirusa. 14 procent wyników było pozytywnych lub niejasnych. Na łódzki przykład powołują się ci, którzy domagają się bezpłatnych badań dla kadry nauczycielskiej, tłumacząc jednocześnie, że przedstawiciele tego zawodu codziennie mają kontakt z co najmniej kilkunastoma uczniami.
Więcej o żądaniach strony nauczycielskiej przeczytasz TUTAJ.
Źródło: RMF FM, TVN24, gazeta.pl
Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?