Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ministerstwo zwleka i kłamie

Tomasz Kubaszewski
Urzędnicy z ministerstwa kultury, zajmujący się ochroną zabytków, nie dotrzymali słowa i nie podjęli decyzji w sprawie rudery stojącej w centrum Suwałk.

KOMENTARZ

KOMENTARZ

Wszyscy bezradni
Jakiś urzędnik z Warszawy przez rok nie podejmuje decyzji w bardzo ważnej sprawie. Przekracza wszelkie możliwe terminy, ale włos z głowy mu nie spada. Kiedy swego czasu zapytaliśmy o to biuro prasowe ministerstwa kultury, w odpowiedzi usłyszeliśmy jedynie słowa oburzenia. Nie w odniesieniu do urzędnika, rzecz jasna, lecz do nas. Kamienica przy ul. Kościuszki stwarza poważne zagrożenie dla mieszkających w pobliżu ludzi. Może czas, aby sprawą urzędniczej arogancji zajęła się prokuratura?
Tomasz Kubaszewski

Pewnie ktoś pójdzie w końcu po rozum do głowy, gdy dojdzie do nieszczęścia - denerwuje się Krzysztof Janczulewicz, właściciel nieruchomości. - A nie jestem w stanie zagwarantować, że tak się nie stanie.

O zrujnowanej kamienicy pisaliśmy w połowie miesiąca. Nieznani sprawcy zaprószyli w niezamieszkanym od dawna domu ogień. Tylko dzięki sprawnej akcji strażaków pożar nie rozprzestrzenił się na sąsiednie gmachy. Gdyby tak się stało, w ogniu znalazłaby się znaczna część suwalskiej starówki.

Okazało się, że właściciel kamienicy od paru lat stara się o jej rozbiórkę. Obiekt nie nadaje się bowiem do remontu. Na tym miejscu chce wybudować inny gmach, z zachowaniem wyglądu ściany frontowej.

Nie zgadzają się jednak na to służby ochrony zabytków. Od ich decyzji Krzysztof Janczulewicz odwołał się do ministra kultury. Jego pismo trafiło tam pod koniec września... 2008 roku. I od tego czasu żadna decyzja nie została wydana.
18 września br. biuro prasowe ministerstwa kultury poinformowało nas, że sprawa zostanie rozpatrzona niezwłocznie. "Najpóźniej do końca miesiąca" - czytamy w mailu.
Wczoraj zaczął się już nowy miesiąc i...

- Właśnie otrzymałem pismo z ministerstwa, że termin rozpatrzenia sprawy został przesunięty do końca listopada - informuje Krzysztof Janczulewicz. - Najciekawsze w tym wszystkim jest to, iż pismo nosi datę 17 września. Czyli dzień wcześniej, niż gazeta otrzymała maila z biura prasowego.

Wczoraj próbowaliśmy to wyjaśnić. Na pytania skierowane do ministerialnego biura prasowego odpowiedzi się jednak nie doczekaliśmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna