Miotła zaczęła działać. Wszyscy dyrektorzy podlaskich WORD-ów do zwolnienia

Tym chwilowym szczęśliwcem jest Cezary Kisiel szef WORD-u w Łomży. Jak się dowiedzieliśmy ostatniego dnia 2018 roku, ośrodek pracował do godz. 14, a kierowca pojawił się w nim kilkanaście minut później.

- To, że przestane być dyrektorem WORD w Łomży, wiedziałem od dnia wyborów - mówi jeszcze dyrektor Cezary Kisiel, szef łomżyńskiej Platformy Obywatelskiej. - 31 grudnia pisma z wypowiedzeniem nie otrzymałem, więc formalnie jestem dyrektorem, ale wiem, że to kwestia czasu. Kierowca może przyjechać w każdej chwili.

Jak podkreśla jest wiele możliwości, by takie pismo dostarczyć, np. faks czy mail. - Ciągle mam służbowy telefon, wiec można było zadzwonić. Generalnie jednak urząd marszałkowski korzysta z elektronicznego obiegu dokumentów i wszystko, co przez ten system przechodzi jest jak najbardziej formalne - tłumaczy dyrektor Cezary Kisiel i dodaje. - Dobrze by było, gdyby urzędnicy postępowali zgodnie z prawem albo chociaż z dobrymi obyczajami. A ja? Cóż, czekam na wypowiedzenie, bo przecież (jako przeciwna opcja polityczna) wkrótce je dostanę.

Zobacz także: Gdzie po prawo jazdy? Poseł PiS chce likwidacji WORD

Jednym z tych, którzy 31 grudnia odbiór zwolnienia pokwitowali jest Michał Freino, były już dyrektor WORD w Białymstoku. - Rozumiem, że jeśli zmienia się władza to chce mieć własnych dyrektorów, ale ten styl. To pokazuje jednak brak klasy. Przecież można było nas zaprosić na rozmowę i po prostu wręczyć te wypowiedzenia - uważa Michał Freino, który w ostatnich wyborach był kandydatem PSL na radnego. - Na swojej pierwszej konferencji marszałek Artur Kosicki mówił, że o wszystkim będzie decydowała merytoryczna ocena pracy, a nie polityka. Sposób w jaki się z nami rozstaje tej zapowiedzi przeczy.

Dodaje, że za jego kadencji WORD w Białymstoku miał dodatni bilans finansowy, a on jako dyrektor doprowadził m.in. do powstania miasteczka ruchu i uruchomienia filii w Bielsku Podlaskim. - Mam trzymiesięczne wypowiedzenie i zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy. Nie podpisuję więc np. żadnych dokumentów kadrowych, faktur czy rachunków. Dlatego w nowym roku z WORD-u nie wyszedł ani jeden przelew. Kiedy pojawi się mój następca nie wiem, ale wiem, że ośrodkowi grozi paraliż - dodaje Freino, który białostockim WORD-em kierował od 4 lat (a przez 2,5 roku był wicedyrektorem).

Zwolnienie w poniedziałek (31.12) otrzymał również szef WORD w Suwałkach Henryk Stanisław Grabowski. - Przywiózł je około 15 kierowca urzędu marszałkowskiego, któremu towarzyszyła jakaś kobieta. - Nigdy nie należałem do żadnej partii. W WORD-zie jestem od 20 lat, a dyrektorem z półtoraroczną przerwą od 2007 roku. Ostatnio postrzegano mnie jako człowiek PSL, więc pewnie to jest podstawa odwołania, bo merytorycznie nikt mnie nie oceniał - wyjaśnia Henryk Stanisław Grabowski.

Zobacz także:Raport: WORD-y celowo oblewają, zwiększając swoje zyski [WIDEO]

Co ciekawe, zwolniony dyrektor suwalskiego ośrodka jest w tzw. okresie ochronnym, bowiem do emerytury został mu rok i miesiąc. - Najwyraźniej decyzję podjęto szybko, tak by zamknąć stary rok. Tymczasem pracodawca, czyli urząd marszałkowski musi mi zapewnić stanowisko i wynagrodzenie odpowiednie do moich kwalifikacji. Tak stanowi kodeks pracy. Liczyłem, że ktoś sprawdzi, jaka jest moja sytuacja, ale zarząd tak się spieszył, że zabrakło mu na to czasu. Szkoda, rozumiem, że czasem trzeba się rozstać, ale warto to robić w cywilizowanej formie - mówi były szef WORD w Suwałkach.

Jak się dowiedzieliśmy, decyzja o wymianie kierownictwa Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego w Białymstoku, Łomży i Suwałkach zapadła na ostatnim posiedzeniu zarządu województwa 31 grudnia 2018 roku. Po południu w poniedziałek kierowcy zaczęli je rozwozić do dyrektorów.

Poprosiliśmy urząd marszałkowski o komentarz do zwolnień w ośrodkach i planach związanych z powołaniem nowych dyrekotrów. Odpowiedział nam wicemarszałek Marek Olbryś, który nadzoruje m.in. pracę WORD-ów.
- Zarząd województwa na ostatnim w minionym roku posiedzeniu, tj. 31 grudnia 2018 zdecydował o odwołaniu ze stanowiska dyrektorów trzech Wojewódzkich O środków Ruchu Drogowego: w Białymstoku, Łomży i Suwałkach. Zarząd uzasadnił swoją decyzję niezadowalającą dynamiką rozwoju ośrodków, zwłaszcza w zakresie dotychczasowych i planowanych inwestycji a także spadkiem przychodów we wszystkich trzech placówkach. (...) Nowi szefowie podlaskich WORD będą powołani w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Do tego czasu placówkami zarządzać będą obecni zastępcy dyrektorów - informuje wicemarszałek Olbryś.

Wyjaśnia też, że uchwała o zwolnieniach została podjęta zgodnie z zapisami ustawy o samorządzie województwa (art. 41 ust. 2 pkt 6, w którym czytamy, iż do zadań zarządu województwa należy w szczególności: „kierowanie, koordynowanie i kontrolowanie działalności wojewódzkich samorządowych jednostek organizacyjnych, w tym zatrudnianie i zwalnianie kierowników wojewódzkich samorządowych jednostek organizacyjnych” ) a także zgodnie z ustawą Prawo o ruchu drogowym ( art.118 ust. 2 - „Dyrektor jest powoływany i odwoływany przez zarząd województwa.” ).

Dodajmy więc, że zastępcą dyrektora WORD w Białymstoku jest Maciej Biernacki, radny miejski i wieloletni działacz podlaskiej Platformy Obywatelskiej, która po ostatnich wyborach straciła władzę w samorządzie województwa.

Białystok. Projekt "Młodzi bezpieczni na drodze" w białostockim WORD