Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrz tylko z nazwy

Krzysztof Sokólski
Dariusz Jarecki (z lewej) szykuje się na zacięte pojedynki z Grzegorzem Bartczakiem
Dariusz Jarecki (z lewej) szykuje się na zacięte pojedynki z Grzegorzem Bartczakiem B. Maleszewska
Białystok. Piłkarze Jagiellonii udali się w najdłuższą podróż sezonu. Powrót z Lubina do Białegostoku nie będzie się dłużył, jeśli Jaga zdobędzie wreszcie punkty.

Rywalem żółto-czerwonych jest aktualny jeszcze mistrz Polski - Zagłębie Lubin. Ale "miedziowi" są cieniem drużyny z poprzednich rozgrywek. Zajmują siódme miejsce w tabeli. W ostatnich trzech spotkaniach przegrali 1:2 w Łodzi z ŁKS-em, zremisowali 0:0 na własnym stadionie z Polonią Bytom i ulegli 0:2 w Grodzisku Wielkopolskim Groclinowi.

Jagiellończycy już jesienią przekonali się, że nie ma co się bać mistrza. Przed własną publicznością osiągnęli bezbramkowy remis. Po tym meczu posadę trenera Zagłębia stracił Czesław Michniewicz. Zastąpił go Rafał Ulatowski.

- Zagłębie to wciąż bardzo dobry zespół posiadający w swoim składzie klasowych zawodników - ocenia opiekun Jagiellonii Artur Płatek. - Kiedy tylko chce, potrafi zagrać naprawdę świetny mecz. Drużynie z Lubina zdarzają się jednak również fatalne występy, jak choćby w spotkaniu z Polonią.

Trener Jagi wierzy, że po niezłym, choć przegranym 1:2 pojedynku z krakowską Wisłą jego podopieczni w Lubinie pokuszą się o korzystny wynik i przerwą fatalną serię. Jagiellończycy przegrali cztery mecze z rzędu i zbliżyli się do dolnej strefy pierwszoligowej tabeli.

- Mam nadzieję, że po spotkaniu z Wisłą z chłopaków nie zeszło powietrze. Przeciwnie, mecz z Białą Gwiazdą powinien dodać im animuszu. Na Zagłębie musimy wyjść z nastawieniem walki o trzy punkty. Jeżeli będziemy myśleć tylko o remisie, niczym dobrym to się nie skończy - podkreśla Płatek.

Białostoczanie pojechali do Lubina niemal w najsilniejszym składzie. Do kadry wrócił Aleksander Kwiek, który wyleczył już kontuzję. W meczowej osiemnastce Kwiek zajął miejsce Brazylijczyka Bruno.

Z podstawowych zawodników w domu został Dariusz Łatka. Popularny "Łata" mógłby spróbować zagrać już w najbliższą sobotę, ale wiązałoby to się z ryzykiem pogłębienia urazu.

- Za tydzień czeka nas niesłychanie ważne spotkanie z Odrą Wodzisław Śląski i lepiej, żeby Darek był na sto procent gotowy do gry. Na końcówkę sezonu chciałbym mieć do dyspozycji wszystkich piłkarzy - tłumaczy opiekun żółto-czerwonych.

Z uwagi na znaczne odległości (do Lubina jest ok. 600 km) białostoczanie udali się w podróż już w czwartek. Zrobili sobie przerwę na trening w Piotrkowie Trybunalskim. Stamtąd pojechali na Dolny Śląsk.

Mecz z Zagłębiem rozpocznie się w sobotę o godzinie 18.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna