Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi wolą euro

Ewa Wyrwas [email protected]
Michał Szorc woli być pomocą hotelową w Irlandii, niż szukać pracy na Podlasiu, czy w ogóle w Polsce
Michał Szorc woli być pomocą hotelową w Irlandii, niż szukać pracy na Podlasiu, czy w ogóle w Polsce A. Zgiet
Praca na budowie w Irlandii za 9 tys. zł miesięcznie, a może w Białymstoku w biurze za 800 zł - dla wielu mieszkańców województwa wybór jest prosty.

Ponad 400 zł mniej niż przeciętny Polak i ponad tysiąc złotych mniej niż przeciętny warszawianin - tak zarabiają mieszkańcy województwa podlaskiego. Co miesiąc dostajemy średnio niewiele ponad 2 tys. zł brutto i w skali kraju wyprzedzamy tylko trzy województwa.
Zarobki takie jeszcze bardziej blado wypadają w porównaniu z tym, ile można miesięcznie dostać za granicą. Od dwóch lat Polacy, w tym mieszkańcy województwa podlaskiego, mogą bez ograniczeń pracować w Wielkiej Brytanii, Irlandii i Szwecji, a od niedawna również m.in. w Grecji, Hiszpanii i Portugalii. I skwapliwie z tej możliwości korzystają.
Mogę być budowlańcem
Dzięki temu zarabiają średnio trzy razy więcej niż w Polsce, a w przypadku zawodów specjalistycznych, jak informatycy czy lekarze, nawet kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie.
- Za granicą mogę pracować nawet na budowie - opowiada 25-letni Andrzej Balcak. - W Białymstoku jestem teraz tzw. pomocą biurową za 800 zł miesięcznie. I znajomi mówią mi, że mam szczęście.
O pracy na Podlasiu nie myślą również ci, którzy chcieli wyjechać na szkolenia zawodowe do Irlandii i spotkali się w Białymstoku z zagranicznym pracodawcą. Po 13 tygodniach nauki mają zapewnioną pracę jako kelnerzy, barmani i pomoce hotelowe. Spotkanie zorganizował Wojewódzki Urząd Pracy w Białymstoku, a jedynym wymogiem pracy w Irlandii była znajomość języka angielskiego.
Za dużo chętnych
- Chcę wyjechać, bo nie widzę tutaj swojego życia - powiedział Michał Szorc, który pojawił się w WUP-ie. - Pracowałem już w Londynie, ale może w Irlandii znajdę swoje miejsce.
Michał ma 23 lata i chce być pomocą hotelową.
- Na Podlasiu liczba chętnych pracowników przeważa nad liczbą miejsc zatrudnienia, więc pensje są niższe - mówi Zbigniew Sulewski z Centrum im. Adama Smitha. - Brakuje też inwestorów, którzy tworzyliby miejsca pracy.
- Zarobek za granicą może być dobrym wyjściem dla młodych, wykształconych ludzi z wyżu demograficznego, dla których brakuje posad - uważa Michał Ziniewski, prezes Podlaskiego Związku Pracodawców. - Nie mogą przecież czekać w nieskończoność, aż sytuacja się poprawi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna