Z danych ITS Telematics Solutions wynika, że liczba przejeżdżanych w Wielkiej Brytanii kilometrów spadła w okresie pandemii do ok. 80 proc. wartości sprzed jej wybuchu. Z kolei ruch w okresie godzin szczytu zmniejszył się o jedną trzecią. Brytyjska firma ByMiles sprzedająca polisy, w których wysokość składki uzależniona jest przede wszystkim od liczby przejeżdżanych kilometrów - od początku roku zanotowała 75 procentowy wzrost sprzedaży polis.
- W Polsce brak weryfikowalnych danych o tym ile naprawdę przejeżdża dany pojazd, tak jak ma to miejsce w Wielkiej Brytanii. Przede wszystkim dlatego, że urządzenia służące do takiej weryfikacji są zbyt kosztowne - mówi Wojciech Rabiej, prezes zarządu Porowneo.pl. – W naszym kraju kierowca wypełniając wniosek o ubezpieczenie dla swojego auta jedynie deklaruje liczbę rocznie przejeżdżanych kilometrów- wyjaśnia.
- Złoto bedzie notować kolejne rekordy?
- Na Zalando kupisz odzież... używaną
- Ponad tysiąc nowych zakażeń koronawirusem. To najwyższy wynik od początku pandemii
- Bank ostrzega przed oszustami. Z kont mogą znikać pieniądze
- Minister zdrowia: Na wiosnę będziemy mieć szczepionkę. Jej cena wyniesie około 2 euro
- Maseczki w szkołach będa obowiązkowe? Nowe wytyczne MEN
Dla przykładu, w Wielkiej Brytanii możliwe jest stałe monitorowanie tych wartości. Dzięki zainstalowanym w pojeździe specjalnym urządzeniom telematycznym ubezpieczyciele otrzymują informacje o tym, ile i jak jeździ dany kierowca i na tej podstawie wyliczają cenę polisy stosownie do jego faktycznych zachowań na drodze oraz liczby przejechanych kilometrów. Stąd też, w związku z lockdownem i mierzalnym spadkiem pokonywanych dystansów, możliwość obniżania cen ubezpieczeń dla tych którzy rzeczywiście jeżdżą mniej.
A jak jest w Polsce?- Pandemia istotnie zmieniła dotychczasowy sposób wykorzystania przez nas pojazdów. Widzimy istotne różnice w danych o ruchu, który generują użytkownicy systemu NaviExpert. Na bieżąco przyglądaliśmy się kolejnym etapom lockdownu i począwszy od świąt wielkanocnych, gdy spadek ruchu sięgał nawet 53 procent, przez majówkę, gdy obserwowaliśmy średnią długość tras niższą o 30 procent, a skończywszy na wakacjach, w trakcie których wiele osób zrezygnowało z dalekich, zagranicznych podróży- tłumaczy Adam Bąkowski prezes Telematics Technologies. Analiza aktualnych danych pokazuje również, że ruch w dużych miastach jest na niższym poziomie niż rok temu o tej samej porze.
Jednak towarzystwa w Polsce nie stosują powszechnie narzędzi do weryfikacji, którzy kierowcy faktycznie jeżdżą mniej i bezpieczniej. Choć polisy wykorzystujące rozwiązania telematyczne oferują już Link4, PZU czy Ergo Hestia.
Jednak, jak się okazuje, to sami kierowcy nie są przychylni rozwiązaniom telematycznym. Z badań Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z 2016 roku wynika, że większość z nich nie chce, by ktoś kontrolował, jak poruszają się po drodze (55 proc. badanych), nawet jeżeli w zamian mieliby taniej płacić za ubezpieczenie. Natomiast, ci którzy są skłonni zgodzić się na monitoring swojego stylu jazdy (40 procent) uważają, że w zamian cena ich polisy powinna spaść co najmniej o połowę.
Strefa Biznesu: Polska w tym wyścigu wygrywa z Niemcami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?