Mogą wyłożyć nawet 10 milionów złotych!

To znacznie poprawi bezpieczeństwo w tej części miasta. Kilka lat temu podobna oferta została odrzucona. A już wtedy można było rozwiązać kwestię niebezpiecznej ulicy Reja.

Duża firma, prawdopodobnie Real, proponowała w 2005 roku wyłożenie pieniędzy na przebudowę ulicy. W zamian domagała się pozwolenia na market między Reja a Pułaskiego. Miejskie władze się na to nie zgodziły, ulegając presji właścicieli suwalskich sklepów. W efekcie kosztowna przebudowa Reja rozpocznie się najprawdopodobniej dopiero w przyszłym roku.

Teraz o pozwolenie na budowę zabiega firma OBI.

Kilometr drogi

Koncern zainteresowany jest działką, należącą do osób prywatnych, położoną przy ulicy Pułaskiego (za Kauflandem). Może tam powstać hipermarket o powierzchni nawet 25 tysięcy metrów kwadratowych. Niewykluczone więc, że poza materiałami budowlanymi sprzedawane tam będą również inne artykuły.

- Postawiliśmy inwestorowi warunek - informuje Czesław Renkiewicz, zastępca prezydenta Suwałk. - Wyrazimy zgodę, jeśli wybuduje nową drogę, co mieszkańcom miasta znacznie ułatwi przejazd przez osiedle, a tym samym wpłynie na poprawę stanu bezpieczeństwa w tej części miasta.

Chodzi o kilometrowy odcinek, od ronda przy Pułaskiego do ulicy Reja. Czteropasmówka w przyszłości stanowić ma część ulicy Armii Krajowej, która znacznie odciąży Kowalskiego - drogę z krętą i mocno podziurawioną nawierzchnią.

Według wstępnych szacunków, budowa nowej ulicy pochłonie prawie 10 milionów złotych. I tyle pieniędzy skłonny jest zainwestować koncern.

- Wprawdzie porozumienia nie podpisaliśmy, ale jesteśmy na dobrej drodze - dodaje Renkiewicz.

Market w dwa lata

OBI chciałoby rozpocząć budowę już wiosną przyszłego roku. Oczywiście pod warunkiem, że do tego czasu miasto wprowadzi zmiany w studium zagospodarowania przestrzennego. Aktualnie obowiązujący dokument nie przewiduje bowiem w tej części Suwałk budowy hiper-marketów.

Obiekt ma powstać w ciągu dwóch lat.

W tej sprawie suwalscy handlowcy na razie milczą.