Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MON zrezygowało z obecności rosyjskiego nawigatora na pokładzie Tu-154

Rzeczpospolita/ opr. kp
Eksperci wyjaśniają dlaczego została podjęta taka decyzja.

Jak napisała "Rzeczpospolita" pułkownik Ireneusz Szeląg, szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej, przyznał, że to strona polska zrezygnowała z obecności rosyjskiego nawigatora, na pokładzie rozbitego 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku.Przyznał on także, że samo pismo powstało w Ministerstwie Obrony Narodowej i ustalana jest osoba, która wydała taką decyzję.

Śledczy wyjaśniają dlaczego dowództwo 36. Pułku najpierw poprosiło o przydzielenie rosyjskiego nawigatora, a później z niego zrezygnowano.

Kapitan Robert Zawada, były pilot wojskowy, sejmowy ekspert ds. lotnictwa uważa, że "Rosyjski nawigator byłby pomocny dla załogi. Słuchałby radia, tłumaczył komunikaty. Nie wiem, czy jego obecność zapobiegłaby katastrofie, ale na pewno byłby pożyteczny".

Poza tym biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie, na zlecenie prokuratury, próbują ustalić do kogo należały głosy osób przebywających w kokpicie. Odczytali kilkadziesiąt słów, jednak mają problemy z dopasowaniem głosów do osób, bo próbki są nieczytelne.

Przebywający z wizytą w Polsce minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zapowiedział, że w niedługim czasie zostanie przekazany polskiej stronie "bardzo duży zestaw" dokumentów dotyczących katastrofy. Ma to być kilkaset tysięcy stron.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna