Monika Pyrek wygrała Taniec z Gwiazdami

Losy zwycięzców ważyły się do ostatniej chwili. Ale ostatecznie zwyciężyła Monika Pyrek!

- Dla mnie największą nagrodą jest fakt, ile osób na nas głosowało - mówiła szczęśliwa i wzruszona laureatka. Dziękowała swojemu partnerowi tanecznemu, Robertowi Rowińskiemu, któremu, jak sądzi, zawdzięcza swój sukces.

Emocjonujący finał rozpoczął się śpiewająco występem Edyty Górniak. Piosenkarka decyzją telewidzów odpadła z rywalizacji w ostatnim programie. Uświetniła jednak otwarcie finałowego odcinka śpiewając wzruszającą piosenkę "When i look at you". W tle tańczył jej partner, Jan Kliment

Po tym rozpoczęły się prezentacje dwójki najbardziej utalentowanych z Gwiazd, czyli Pawła Stalińskiego i Moniki Pyrek.

Jako pierwszy wystąpił Paweł i Izabela Janachowska w ognistym paso doble.

Przystojny model niczym torreador prężył nagi tors na parkiecie. Kilkukrotnie zachwiał się, ale Iwona Pawlowicz, nie komentowała szczegółów technicznych występu. - Cieszę się ze jako młody człowiek, pokazałeś ze jesteś bardzo pracowity, odpowiedzialny, a przy tym skromny. Chciałabym, żebyś był wzorem dla innych młodych ludzi.

Zbigniew Wodecki pochwalił zaś klatkę piersiową Pawła. Sędziowie nie mieli najwidoczniej zastrzeżeń też do samego tańca, gdyż przyznali parze 4 "dziesiątki".

Monika Pyrek i Robert Rowiński z kolei po raz drugi w programie pokazali cha chę.
- To było mistrzostwo świata na parkiecie - podsumował Piotr Galiński. - Dawno nie widziałem pary tańczącej z taką swobodą, lekkością i uśmiechem.

- Już jak weszliście na parkiet, było widać jak dobrze się ze sobą czujecie - nie umknęło uwadze Beaty Tyszkiewicz, która podobnie jak pozostali jurorzy, przyznała tej parze po maksymalnej liczbie punktów.

W drugiej rundzie Paweł i Iza zatańczyli walca wiedeńskiego w rosyjsko-carskiej stylizacji. On w mundurze, ona w czerwonej sukni i futrzanej czapie.

Beata Tyszkiewicz nie kryła zachwytu. - To jest to po prostu książę jednej nocy.

- Wiem że każdy młody człowiek ma walca w sercu, ale nie każdy ma w nogach - pochwalił Pawła Piotr Galiński. - Pokazałeś im, że walc wiedeński jest do zatańczenia.

I znów w górę poszły same 10.

Spośród tańców standardowych Monika i Robert wybrali tango.

Iwona Pawlowicz - W tym programie pokazałaś jaka jesteś fantastyczna i... normalna. Twój taniec to skok na mistrzostwo świata.

Nie było niespodzianki. Sędziowie Monikę i Roberta ocenili na 40 punktów.

Po tym etapie głosowanie telewidzów rozkładało się 65 proc. na konto Moniki Pyrek.

Po przerwie zatańczyli po kolei wszyscy uczestnicy te edycji. A finaliści zaprezentowali się w tzw. freestylu.

Iwona Pawlowicz wzruszyła się piosenką, która stanowiła podkład występu Pawła i Izy. Przez łzy powiedziała tylko - Przeniosłeś nas w cudowną krainę życia.

Zbigniew Wodecki zaś tak podsumował ostatni taniec tej pary: - Jesteście mistrzami świata. Pięknie walczyłeś Paweł. Jeśli przegrasz to zyskasz sympatię telewidzów. Jeśli wygrasz, to... trudno. Będziesz musiał z tym żyć.

- Czekaliśmy na ten taniec, to taka nasza wisienka na torcie - mówił Staliński w oczekiwaniu na oceny jurorów. Praca jego i tanecznej partnerki została doceniona, ponieważ dostali 40 punktów.

Ubrana w czerwień Monika Pyrek zachwyciła gracją i urodą. Na jedną cześć ciała Piotr Galiński zwrócił szczególną uwagę. - Cieszę się, że znowu zatańczyłaś z odkrytymi plecami - żartował juror i sugerował, że taniec powinien się znaleźć na olimpiadzie

- Było pięknie, wspaniale, wzruszająco - dodała na koniec Beata Tyszkiewicz. Tyczkarka i jej nauczyciel tańca otrzymali ponownie komplet punktów.

O wyborze zwycięzcy tej edycji "Tańca z Gwiazdami" mieli więc decydować tylko widzowie. Ich sms-owe głosy w cząstkowych wynikach podawanych na ekranie, tuż przed kolejną przerwą, zaczęły się wyrównywać.

Ostatecznie zwyciężyła jednak Monika Pyrek!