Mońki. Autokar w opłakanym stanie miał zawieźć dzieci nad morze. Przewody połączone były za pomocą obudowy długopisu! [ZDJĘCIA]

jls
Policjanci z monieckiej drogówki nie pozwolili na odjazd autokaru, który miał wieźć dzieci do Władysławowa. Autokar był w fatalnym stanie, podróżującym groziło niebezpieczeństwo. Ponadto organizator nie zgłosił do kontroli autokaru przed podróżą, a o jego wyjeździe mundurowi dowiedzieli się przypadkiem.

W trakcie wakacji policjanci szczególną uwagę zwracają na bezpieczeństwo podróżujących dzieci. Stale kontrolują autobusy mające wieźć dzieci na wypoczynek. O wyjeździe jednego z nich, który miał przewieźć dzieci z Moniek do Władysławowa na obóz sportowy dowiedzieli się jednak przypadkiem.

Pojazd, który miał ruszyć w kilkusetkilometrową podróż, na szczęście został zatrzymany przez policjantów, zanim zdążył wyjechać. Jak ustalili mundurowi, miało nim jechać 30 dzieci z lokalnego klubu sportowego na obóz sportowy nad morzem. Funkcjonariusze sprawdzający ten pojazd zaskoczeni byli jego złym stanem technicznym i lekceważącym podejściem do bezpieczeństwa najmłodszych.

Autobus miał uszkodzoną przednią szybę, niesprawną instalację elektryczną, liczne wycieki oleju silnikowego, płynu chłodniczego i paliwa, które wyciekało z filtra wprost na kostkę wiązki elektrycznej. W autokarze była tylko jedna gaśnica, a przewód łączący zbiornik wyrównawczy płynu chłodniczego z chłodnicą, połączony był za pomocą obudowy długopisu! Kierowcy zatrzymali dowód rejestracyjny autokaru i uniemożliwili kierowcy dalszą jazdę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Pirat drogowy w Lublinie

Materiał oryginalny: Mońki. Autokar w opłakanym stanie miał zawieźć dzieci nad morze. Przewody połączone były za pomocą obudowy długopisu! [ZDJĘCIA] - Kurier Poranny

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Bezpieczeństwo to:

-sprawny układ kierowniczy i hamulcowy

-sprawne zawieszenie

-opony w należytym stanie

-trzeźwy i wypoczęty kierowca

Czy coś z tych wymogów nie było zachowane?

Trytytki i rdza to nie jest powód do zatrzymania wyjazdu.
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna
Dodaj ogłoszenie