Wczoraj strażacy gasili taki pożar z jednej strony torów, na tzw. "Niemocie". Ogień zagrażał podbliskim budynkom. Było to prawdopodobnie bezmyślne podpalenie chaszczy przez młodzież grającą w piłkę na boisku obok.
Dziś zaś ok. godz. 15, po drugiej stronie torów zajęła się zeschła trawa. Tu też błyskawicznie rozprzestrzeniający się ogień zagrażał zabudowaniom. Zarzewie gasili właściciele sąsiednich posesji i strażacy. Zaledwie godzinę później dym zasnuł niebo i pożoga ogarnęła zarośla na "Niemocie". W tym samym czasie zajęła się trawa pół kilometra dalej, na nasypie torowiska. Zawodowcy z monieckiej JRG PSP całe popołudnie walczyli z żywiołem nie szczędząc "ciepłych" słów dla podpalaczy.
- Trzeba uważać z otwartym ogniem. Taki posusz pali się błyskawicznie, a konsekwencje mogą być nieobliczalne - mówili strażacy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?