Mońki. Ukradł sąsiadom samochód, a potem rozbił się na ogrodzeniu

Zaczęło się od zgłoszenia do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Mońkach. Wynikało z niego, że w miejscowości Zblutowo doszło do zdarzenia drogowego. Na miejscu już po chwili zjawili się mundurowi, którzy ustalili, że kierowca volkswagena uderzył w ogrodzenie jednej z posesji. Po zdarzeniu mężczyzna obiecał właścicielowi, że naprawi płot. Słowa jednak nie dotrzymał i odjechał w kierunku miasta.

Kierowca zdziwił się, że jechał kradzionym BMW (zdjęcia)

Policjanci szybko ustalili tożsamość mężczyzny. Okazał się nim 20-letni mieszkaniec Moniek, dobrze znany funkcjonariuszom z wcześniejszych konfliktów z prawem.

Mundurowi ustalili również, że volkswagen nie należy do podejrzanego, ale do jego sąsiadów, którym 20-latek ukradł auto. Kierowca posiada też sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Białystok. Nietrzeźwy 28-latek bez prawa jazdy. Jechał kradzionym autem

20-latek wpadł w ręce mundurowych już po kilku godzinach na terenie Moniek. W chwili zatrzymania miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu.

Zdarzenie miało miejsce w piątek po południu. Już w sobotę nieodpowiedzialny kierowca usłyszał zarzuty. Jego dalszym losem zajmie się sąd.