Z prędkością 152 km/h jechał motocyklista przed kilkoma dniami przez miejscowość Mały Płock (powiat kolneński). Za przekroczenie prędkości o ponad 100 km/h 30-letni mieszkaniec Otwocka stracił prawo jazdy i dostał 10 punktów karnych.
Inni mieli mniej szczęścia. W miejscowości Wierzbiny (pow. piski) kierujący motorem 67-letni mieszkaniec Orzysza, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, wjechał wprost pod koła ciężarówki. Zginął na miejscu.
Śmierć poniósł też 27-latek, kierujący hondą. Pod Siemiatyczami prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków na drodze i na zakręcie stracił panowanie nad motorem. Zjechał na pobocze i uderzył w drzewo.
Przyczyny wciąż te same
Od końca maja br. w województwie podlaskim zginęło pięciu motocyklistów, a 13 zostało rannych.
- W tym okresie doszło do 15 wypadków i 24 kolizji, w których uczestniczyli motocykliści. To nie znaczy, że musieli być oni sprawcą lub osobą poszkodowaną - wyjaśnia podkom. Kamil Sorko z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Statystycznie motocykliści sporadycznie są sprawcami wypadków. W tym roku na podlaskich drogach zginął jeden motocyklista-sprawca, a jeden został ranny. W 2014 r. w regionie zginęło w sumie 10 kierujących jednośladami, a w 2013 r. - 11.
Powody zdarzeń drogowych z udziałem użytkowników dwóch kółek są często takie same.
- Zdarzenia głównie kwalifikowane są jako kolizje drogowe, a ich przyczyna to nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu oraz nadmierna prędkość - wyjaśnia st. insp. Urszula Brulińska z Komendy Miejskiej Policji w Łomży.
Edukacja przede wszystkim
Ani akcje społeczne prowadzone przez policję, ani kary nie wystarczają. Zdaniem samych motocyklistów trzeba zmienić sposób myślenia niektórych kierujących jednośladami.
- Nie można twierdzić, że tylko motocykliści stwarzają zagrożenie na drogach. Jak w każdym środowisku - tak i w motocyklowym - są tacy, którzy rzucają cień na innych - uważa Piotr "Grochu" Grodzki z klubu motocyklowego Wild Dogs Łomża. - Podczas m.in. zlotów czy otwarcia sezonu motocyklowego edukuje się użytkowników dwóch kółek, by pamiętali, że droga jest dla wszystkich. To, że ktoś pędzi na złamanie karku, można skomentować tylko w jeden sposób - brak odpowiedzialności i za siebie, i za innych użytkowników drogi. Jeżeli chcemy czuć się bezpiecznie, to dbajmy o bezpieczeństwo sami - dodaje Grodzki.
Policja w regionie organizuje lub bierze udział w różnych kampaniach społecznych, ale - zdaniem mundurowych - edukować trzeba od małego. Stąd duża liczba spotkań w szkołach.
- Trzeba promować prawidłowe zachowania na drodze, życzliwość i przede wszystkim brak agresji - podsumowuje st. insp. Brulińska.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?