Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Może zaczną się nas bać

Miłosz Karbowski
Konrad Woroniecki (w środku, przodem) bardzo lubi atmosferę na trybunach w Hajnówce
Konrad Woroniecki (w środku, przodem) bardzo lubi atmosferę na trybunach w Hajnówce A. Chomicz
Hajnówka. Chciałoby się powiedzieć "kuć żelazo, póki gorące". Siatkarze Pronaru Parkiet Hajnówka I ligę zaczęli wspaniale, bo od dwóch zwycięstw z wyżej notowanymi rywalami. Przed kolejnym meczem, u siebie z Avią Świdnik, rozmawiamy z rozgrywającym "Traktorów" Konradem Woronieckim.

Mało kto spodziewał się takiego początku sezonu...
- My w sumie też się nie spodziewaliśmy. Widać jednak, że jesteśmy w formie. Każdy przykłada się do tego co robi i umiemy realizować założenia taktyczne. Jest kolektyw, tworzymy drużynę no i... fajnie, bo wygrywamy.

Avię zawsze u siebie ogrywaliście. No i macie taki dobry start. To sprawia, że stajecie się faworytem spotkania. To niewygodna rola?
- Szczerze mówiąc, chyba nam nie przeszkadza. Wyjdziemy na boisko i zrobimy swoje. Może rywale zaczną nas bardziej szanować, a nawet trochę bać. A może się bardziej na mecz z nami zmobilizują. Nieważne - cokolwiek zrobią, wierzę, że to im nie pomoże.

Avia celuje w pierwszą czwórkę ligi. Wy wygrywaliście z nią przed sezonem. Myślisz że stać ten zespół na taki wynik?
- To jasne, że w lidze wszyscy prezentują inną formę niż podczas przygotowań. Trudno określić na co stać poszczególne drużyny. Już pierwsze kolejki pokazały, że zespoły "z nazwiskami" wcale nie muszą wygrywać. Avia ma niezły skład i na pewno szanse na wysokie miejsce. Jednak, kto wie, może to my znajdziemy się w czwórce.

W Gorzowie Wielkopolskim pewnie pokonaliście GTPS, a chyba nie zagraliście wielkiego meczu?
- Powiedziałbym, że to było około 70 procent naszych możliwości. Gdybyśmy pokazali wszystko co umiemy, skończyłoby się szybkim 3:0, bo przeciwnik spisywał się, jak na niego, tragicznie. Najważniejsze, że to wykorzystaliśmy.

Z Avią będzie trudniej?
- Myślę, że tak. W Świdniku zespół budowany jest od lat i chłopcy są ze sobą zgrani. To trochę nieobliczalna ekipa. Taka, z którą możemy łatwo wygrać albo stoczyć ciężką walkę. Na pewno poniesie nas świetna atmosfera w hali. Zapewniam, że będzie ciekawie i gorąco zapraszam kibiców na mecz.

Siatkarska rodzina się powiększyła? To znaczy, czy urodziło się dziecko Łukaszowi Staniewskiemu?
- Tak! We wtorek na świat przyszła dziewczynka. Nazywa się Zuzia. Mierzy 59 centymetrów i waży 4400 gramów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna