Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Można robić niezłą kasę na wietrze

Paweł Chojnowski
– Około 1,2 mln zł rocznie zasili budżet gminy z tytułu podatków od gruntów pod wiatrakami – szacują wójt, Józef Wiszowaty i sekretarz gminy Grabowo, Alina Turowska.
– Około 1,2 mln zł rocznie zasili budżet gminy z tytułu podatków od gruntów pod wiatrakami – szacują wójt, Józef Wiszowaty i sekretarz gminy Grabowo, Alina Turowska. P. Chojnowski
Wielka farma wiatrowa ma powstać w gm. Grabowo. Zyska i gmina, i rolnicy, którzy wydzierżawią pola inwestorowi.

Dwadzieścia potężnych turbin, o wysokości 125 metrów każda (a przy górnym położeniu śmigła sięgających w niebo na 185 metrów) stanie na polach w pobliżu Grabowa w powiecie kolneńskim.

- Wszyscy we wsi są za. U mnie też na polu będzie wiatrak - nie kryje zadowolenia Antoni Borawski, sołtys wsi Konopki-Monety. - Tu ziemia jest słaba, a za takie pieniądze, to co roku będzie można hektar jeszcze dokupić.

6 tys. euro za hektar
Ziemię dzierżawić będą miejscowi rolnicy. Rocznie dostaną za nią około 6 tys. euro brutto.

Gminni urzędnicy opracowali właśnie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego na terenie miejscowości Konopki-Białystok, Konopki-Monety, Grabowo i Grabowskie. Koszty pokrył inwestor - firma Polish Energy Partner z Warszawy. Teraz wszyscy czekają na opinię kilkunastu różnych instytucji m.in. sanepidu i wojewody. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, być może już w sierpniu rada gminy uchwali nowy plan i inwestycja będzie mogła ruszyć.

Kamila Lis, przedstawiciel PEP szacuje, że uzyskanie niezbędnych pozwoleń potrwa maksymalnie do dwóch lat. Sama budowa farmy to kwestia kilku miesięcy. O kosztach inwestycji na razie nie mówi.

- Już od czterech lat różne firmy interesowały się tutejszymi terenami - opowiada wójt Józef Wiszowaty. - Badania wykazały, że sięgają tu silne wiatry suwalskie.

Firma PEP dwa lata temu postawiła maszt pomiarowy. I zdecydowała się zainwestować w ekologiczne źródło energii, którą później będzie mogła odsprzedać zakładom energetycznym. Każdy z wiatraków o mocy maks. 3 megawatów będzie potrzebował ponad hektar powierzchni.

Gmina zarobi miliony
Władze liczą już zysk: najpierw 2 proc. od wartości inwestycji, później z tytułu podatku gruntowego - ok. 60 tys. zł rocznie od wiatraka.

- 1,2 mln zł rocznie to potężny zastrzyk dla naszego budżetu. Z rolnictwa dużych pieniędzy nie ma, a przemysł tu nie wejdzie - mówi wójt Wiszowaty.

Wiatraki nie będą szkodzić środowisku (np. nie przetną tras migracji ptaków). Jedynym utrudnieniem może być dowóz elementów do montażu na miejscu - gmina liczy się z możliwością uszkodzenia dróg i odpowiednio zabezpieczy się w umowie z wykonawcą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna