Kilkunastoosobowa grupa mieszkańców Gołdapi i okolic poskarżyła się na nowe przepisy Jarosławowi Kaczyńskiemu, szefowi PiS, który w poniedziałek gościł w Ełku. Powód jest oczywisty - wielu gołdapian handlowało w Polsce przynoszonymi zza wschodniej granicy papierosami. Do 1 grudnia mogli wnieść 10 paczek, od początku miesiąca zaledwie 2.
- Handel papierosami bez prowadzonej działalności gospodarczej, tak samo bez polskich znaków akcyzy, jest zabroniony. To przestępstwo tak samo jak kradzież w sklepie. Przecież na przemycie papierosów i ich sprzedaży na terenie Polski traci podatnik, czyli my wszyscy - wyjaśnia Anna Hatała-Wanat, rzeczniczka Izby Celnej w Olsztynie .
Inaczej widzą sytuację mieszkańcy Gołdapi, którzy w poniedziałek poskarżyli się na bijącą ich po kieszeni zmianę Jarosławowi Kaczyńskiemu. - Przecież kupowaliśmy papierosy także na swój użytek. Mieszkamy w ubogim regionie, mogliśmy oszczędzić i to było zgodne z prawem. To prawo zmieniło się tak, że teraz nie zaoszczędzimy już kilkudziesięciu złotych na miesiąc - nie kryli oburzenia mieszkańcy Gołdapi i terenów przygranicznych.
- Wcześniej na jednej zmianie granicę w Gołdapi przekraczało średnio 200 osób, z czego ok. 90 proc. to tak zwane mrówki. Teraz przez 8 godzin jest to ok. 50 osób - dodaje A. Hatała-Wanat. - Na przejściu jest spokojnie, nie było też żadnych protestów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?