Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mróz może je zniszczyć

Barbara Kociakowska
Robert Backiel w minionym roku stracił 40 proc. plonów. W tym roku znowu się denerwuje, bo drzewa wypuszczają pąki zbyt wcześnie.
Robert Backiel w minionym roku stracił 40 proc. plonów. W tym roku znowu się denerwuje, bo drzewa wypuszczają pąki zbyt wcześnie.
Pąki nabrzmiewają i sytuacja zaczyna się robić niebezpieczna - mówi Robert Backiel, sadownik z Łysek. - Trzymamy kciuki, by wiosna przyszła jak najpóźniej.

Drzewka wypuszczają pąki zbyt wcześnie. Bo przecież im później zakwitną, tym mniej będą narażone na przymrozki. A trzeba wiedzieć, że mróz jest najgroźniejszy właśnie w okresie kwitnienia. A to oznacza, że jeśli drzewka zakwitną wcześniej niż zwykle, ryzyko wystąpienia przymrozków będzie o wiele większe.

- Jest nawet gorzej niż przed rokiem - mówi Jan Skibicki, sadownik z Kurian koło Białegostoku. - Bo wówczas wegetacja ruszyła normalnie, tyle że te wysokie mrozy na początku maja trzeba uznać za anomalię.

Anomalie będą częściej

Jednak, jego zdaniem, należy się liczyć z tym, że takie anomalie będą występowały częściej, nawet co roku. Klimat bowiem się ociepla. I bez zabezpieczeń technologicznych, które już dawno sprawdziły się na Zachodzie, sadownicy będą mieli duże problemy.

- Nie mamy wyjścia, musimy inwestować - mówi Jan Skibicki.
On kupił maszynę wiatrową. Twierdzi, że zdała już egzamin w minionym roku. Teraz nie obawia się przymrozków nawet do minus 10 stopni (chyba, że zawiedzie elektronika). Twierdzi, że obecnie urządzenie takie kosztuje około 78 tys. zł (jest w stanie ochronić 20 hektarów sadu).

Robert Backiel jeszcze nie chroni swego sadu w szczególny sposób. Zastanawia się nad założeniem instalacji do specjalnego nawadniania, które stosuje się podczas przymrozków (zwłaszcza że posiada już zbiornik retencyjny). Do maszyny wiatrowej nie ma on przekonania. Jego zdaniem, to nawadnianie jest najbardziej sprawdzonym i skutecznym sposobem - woda wylewana na rośliny zamarzając oddaje ciepło. Tyle że wówczas sad trzeba nawadniać przez cały czas - od początku wystąpienia przymrozku aż do momentu, kiedy temperatura będzie dodatnia.

Będzie cena będą inwestycje

- Założenie takiej instalacji dużo kosztuje, około 20 tys. zł za każdy hektar - twierdzi Robert Backiel. - A budowa zbiornika wodnego, jeśli ktoś go jeszcze nie ma, to dodatkowy wydatek.

Jak podkreśla, łatwiej byłoby mu się zdecydować na tę inwestycję, jeśli miałby pewność, że ceny jabłek będą utrzymywać się na odpowiednim poziomie - czyli około 1,5-2, zł za kilogram (oczywiście w hurcie).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna