Chodzi o sytuację z pierwszej połowy przy wyniku 0:0. Atakujący Akram Afif wpadł z piłką do pola karnego. Gdy był już bardzo blisko bramki, wtedy upadł trącony w udo przez ostatniego obrońcę w tej akcji, jakim okazał się skrzydłowy Ismaila Sarr. Impet tego wejścia był znaczący. Zawodnik z Kataru na pewno nie udawał, padając na murawę.
Jedyna prawidłowa decyzja mogła być jedna: rzut karny dla Kataru. Sędzia Lahoz, gwiżdżący na co dzień Realowi Madryt i FC Barcelonie, podjął jednak zupełnie inną decyzję, dołączając swoją kandydaturę do największej kontrowersji turnieju.
Komentujący dla TVP Maciej Iwański i Kamil Kosowski zgodnie przyznali, że Katarowi należała się jedenastka. - Afif szukał tego kontaktu, widział że Sarr go goni. Może położył się za wcześnie? Afif nawet złożył ręce i prosił sędziego o karnego, bo wiedział, że to może być jedyna szansa na gola - komentował już w przerwie w warszawskim studiu Łukasz Gikiewicz. - Mecz mógłby potoczyć się inaczej gdyby był karny - dopowiedział Piotr Tworek.
W przypadku porażki z Senegalem Katar zakończy turniej na fazie grupowej.
MUNDIAL 2022 w GOL24
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?