Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ piłkarzy ręcznych. Maciej Gębala: to turniej życia, to czary

OPRAC.: Grzegorz Bawół
brak
"To turniej życia. Doskonale wiemy, jaka świetna atmosfera panuje w Spodku. To po prostu czary" - powiedział obrotowy reprezentacji piłkarzy ręcznych Maciej Gębala. Celem biało-czerwonych jest awans do ćwierćfinału mistrzostw świata. Pierwszy mecz w środę z Francją.

MŚ w piłce ręcznej 2023

Gębala, którego wcześniej zatrzymały obowiązki w niemieckim klubie SC DHFK Lipsk, do kadry dołączył zaraz po Nowym Roku. Dużo grał w meczach turnieju w Katowicach. Do 100 bramek w seniorskiej reprezentacji brakuje mu już tylko dwóch. W defensywie wraz z młodszym o rok bratem Tomaszem będzie stanowił trudną do przejścia formację.

"Czuję jak te mistrzostwa się zbliżają. Czekaliśmy na to tyle lat. Teraz w końcu to nastąpi. To bardzo fajne" - przyznał Gębala, który 10 stycznia skończył 29 lat.

Piłkarz szybko przypomniał sobie zagrywki stosowane w kadrze. Zaznaczył, że są one szykowane pod konkretnego rywala. Dodał, że nie ma co za dużo ich wymyślać, gdyż zespoły i tak się dobrze znają. Każda drużyna ma kilka ulubionych zagrywek, które urozmaica różnymi wariantami. To one są ważne.

"To turniej życia. Miałem przedsmak tego podczas Euro 2016 w Polsce. Wtedy nie grałem za dużo. Bardziej obserwowałem chłopaków, tych dużo grających. To wtedy już było coś niesamowitego. Teraz jestem podstawowym zawodnikiem reprezentacji. Od kilku lat było wiadomo, że ten turniej odbędzie się w Polsce. Dużo myślałem o tym. Bilety na pierwsze trzy nasze mecze praktycznie są wyprzedane. Doskonale wiemy, jaka świetna atmosfera panuje w Spodku. To po prostu czary. Bardzo liczymy na wsparcie kibiców" - powiedział.

Grupowi rywale Polaków

Gębala przyznał, że grupa nie jest najłatwiejsza, ale cały polski zespół zostawi "dużo serca i krwi na boisku". Po Francji biało-czerwoni zagrają ze Słowenią. Ten mecz wydaje się kluczowy dla dalszej fazy turnieju.

"Jesteśmy na podobnym poziomie co Słoweńcy. To czwarty koszyk, z którego mogliśmy dostać Stany Zjednoczone. To bardzo dobry zespół. Zagramy bez strachu. Z szacunkiem, ale i pewnością siebie. Z Francją będzie podobnie. W meczu otwarcia na pewno nie będziemy faworytem. To spotkanie powinno rozstrzygnąć się w ostatnich minutach" - dodał.

O ostatnim grupowym rywalu, Arabii Saudyjskiej, polscy zawodnicy nie za mają za dużo informacji. Te zostaną zebrane podczas turnieju. Celem drużyny na początek jest wyjście z grupy z punktami. "Chcemy awansować do ćwierćfinału i grać o kwalifikacje olimpijskie. Na razie skupiamy się na pierwszej fazie" - podkreślił.

Gębala z przykrością przyjął kontuzję innego zawodnika z koła - Kamila Syprzaka, który ostatnio był w wybornej formie. "To duże osłabienie dla nas. On też czekał na te mistrzostwa" - przyznał 81-krotny reprezentant kraju.

Pod koniec zeszłego roku zawodnik Lipska sam borykał się z kontuzją. Ze względu na uraz łydki opuścił kilka meczów w Bundeslidze. Przez to nie zagrał w spotkaniu z Melsungen, w którym bramki broni kolega z reprezentacji Polski Adam Morawski. Gębala w bieżących rozgrywkach ligowych zaliczył 13 występów, w których uzbierał 30 goli. Najlepszy był ten przeciwko Gummersbach, w którym zanotował dziewięć trafień. Nie jest tego pewny, ale to jest prawdopodobnie jego strzelecki rekord w Bundeslidze.

Kontuzja wybiła go z rytmu. To ważne, gdyż w tym czasie w klubie pojawił się nowy trener, Islandczyk Runar Sigtryggsson. Zmiana na tym stanowisku nastąpiła pod koniec października, gdyż drużyna Lipska, łącząc sezony, wygrała zaledwie kilka meczów na 18 występów.

"On ma duże wymagania. W lidze dużo grałem, choć po urazie muszę przekonać nowego szkoleniowca, że jestem ważnym elementem zespołu. Ostatnio miałem mało czasu na odpoczynek, ale powoli wszystko wraca do normy" - powiedział.

W Bundeslidze występuje tylko trójka zawodników z kadry Patryka Rombla, w tym także Piotr Chrapkowski. Czwartym Polakiem jest 18-letni Mateusz Martyn, również obrotowy Lipska, posiadający podwójne obywatelstwo. Gębala rekomendował go trenerowi biało-czerwonych, ale na razie brak konkretów odnośnie powołań młodego zawodnika, nawet do kadry w niższym roczniku.

"Myślę, że to źle, że tak mało Polaków gra w Bundeslidze, której jestem fanem. Dobrze, że występują w zespołach z Kielc czy Płocka. Jeżeli jednak nie odgrywają w nich poważnej roli, to warto się nad tym zastanowić. Można też, jak to zrobili Bartek Bis czy Arek Ossowski, przenieść się do 2. Bundesligi, która - sądzę - jest mocniejsza niż polska Superliga" - podsumował.

Drużyna Lipska w ligowej tabeli zajmuje 12. miejsce. "Sezon jeszcze nie jest stracony, gdyż do szóstej pozycji, gwarantującej występy w europejskich pucharach, tracimy tylko cztery punkty. Wygraliśmy sześć na osiem ostatnich spotkań. To dobrze rokuje" - zakończył obrotowy reprezentacji Polski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: MŚ piłkarzy ręcznych. Maciej Gębala: to turniej życia, to czary - Sportowy24

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna