Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ siatkarzy. W sobotę rusza faza pucharowa. Zagrają m.in. współgospodarze imprezy

Piotr Rutkowski
Piotr Rutkowski
Kamil Stoch kibicował polskim siatkarzom w czasie ich ostatniego spotkania w fazie grupowej, z USA
Kamil Stoch kibicował polskim siatkarzom w czasie ich ostatniego spotkania w fazie grupowej, z USA Sylwia Dabrowa
W sobotę w Lublanie meczem Słowenia - Niemcy rozpocznie się faza pucharowa mistrzostw świata siatkarzy. Polacy w niedzielę w Gliwicach zagrają z Tunezją. Najciekawiej w 1/8 finału zapowiadają się starcia Serbii z Argentyną oraz Brazylii z Iranem.

Pierwotnie mundial miał się odbyć Rosji, jednak w związku z inwazją tego kraju na Ukrainę Międzynarodowa Federacja Siatkówki (FIVB) odebrała jej prawo organizacji i ostatecznie turniej jest rozgrywany w Polsce i Słowenii. W związku z nieoczekiwaną zmianą gospodarza zmienił się także format rozgrywek - zostały skrócone, a rozbudowany system, składający się z trzech faz grupowych, zastąpiła faza pucharowa, która rozpocznie się w sobotę. Od tego momentu każdy przegrany odpada z rywalizacji, nie ma więc już miejsca na potknięcia.

Jako pierwsi na boisko wyjdą w Lublanie Słoweńcy oraz prowadzeni przez Michała Winiarskiego, Niemcy. Co ciekawe, zespoły te grały ze sobą zaledwie kilka dni wcześniej w grupie D. Współgospodarze turnieju triumfowali wtedy zdecydowanie 3:0, a Niemcy awansowali do czołowej "16" z 15. miejsca, jako jeden z czterech zespołów z trzecich lokat w grupie.

Również w sobotę Włosi zmierzą się w Lublanie z Kubańczykami. Oba sobotnie starcia mają wyraźnych faworytów, chociaż zespół z Kuby pokazał już w tym turnieju, że stać go na sprawienie niespodzianki - w pierwszym meczu minimalnie uległ Brazylii 2:3, a miał nawet piłkę meczową.

W niedzielę rywalizacja w 1/8 finału przeniesie się do Gliwic. O godz. 21 Polacy zmierzą się z najsłabszą ekipą spośród 16, które pozostały w turnieju - Tunezją. Trzy i pół godziny wcześniej na boisko wybiegną Amerykanie i Turcy.

- My podchodzimy do tego optymistycznie, uważam, że dobrze zaprezentowaliśmy się w grupie. Chodzi o to, by utrzymać tę grę, może jeszcze pewne rzeczy poprawić. Nasza kadra ma niesamowitą jakość na każdej pozycji, stwarzamy zagrożenie z każdej strefy. Jeszcze wiele przed nami, ale na razie wszystko wygląda dobrze - podkreślił rozgrywający polskiej drużyny Marcin Janusz.

- Jesteśmy gotowi na kolejne wyzwania - dodał serbski trener biało-czerwonych Nikola Grbic.

Za niespodziankę już na tym etapie można uznać fakt, że ktoś z pary Holandia - Ukraina zamelduje się w ćwierćfinale. "Pomarańczowi" z kompletem zwycięstw zajęli pierwsze miejsce w grupie F, pokonując m.in. Argentyńczyków 3:2 oraz Irańczyków 3:1. Ekipa z Ukrainy w grupie A uplasowała się na drugiej pozycji. To spotkanie zostanie rozegrane w poniedziałek w stolicy Słowenii.

W poniedziałek odbędzie się także potyczka mistrzów olimpijskich z Tokio - Francuzów - z Japończykami. Ci drudzy przed turniejem byli typowani na "czarnego konia", jednak w fazie grupowej nie zachwycili. "Trójkolorowi" natomiast spokojnie wywiązują się z roli faworyta i nie powinni mieć większych problemów z awansem do ćwierćfinału.

Jedynym problemem - co sami zawodnicy sygnalizowali m.in. w mediach społecznościowych - jest sześciodniowe oczekiwanie na kolejny występ.
- W klubie zdarza się, że gramy raz w tygodniu, więc taki czas oczekiwania nie jest dla nas niczym nowym. Jednak w imprezach reprezentacyjnych to bardzo rzadki przypadek - zauważył rozgrywający i znanych z występów w Polsce kapitan Francuzów Benjamin Toniutti.

Taki rozkład spotkań to także kłopot dla trenerów.

- Rozumiem, że telewizje chcą transmitować wszystkie mecze bez ich nakładania się na siebie. Ale tak bardzo rozłożona faza 1/8 finału sprawia, że powstaje duża różnica między tymi, którzy grają na początku, a tymi, którzy muszą czekać do ostatniego dnia - ocenił drugi trener francuskich siatkarzy Loic Geiler.

Nieco inaczej, choć też krytycznie, na kalendarz turnieju patrzy włoski szkoleniowiec "Trójkolorowych" Andrea Giani.

- Najbardziej skandaliczne w tym turnieju było to, że nic nie zostało zaplanowane z góry pod względem terminarza. Kończyliśmy zmagania grupowe we wtorek, a dopiero następnego dnia wieczorem dowiedzieliśmy się, z kim będziemy grać następny mecz i kiedy - ubolewał.

Najciekawiej spośród starć 1/8 finału zapowiadają się dwa spotkania zaplanowane jako ostatnie. We wtorek w Gliwicach najpierw Serbowie zmierzą się z Argentyńczykami, a następnie rozkręcający się z meczu na mecz Brazylijczycy z zawsze niewygodnymi Irańczykami.

Mecze ćwierćfinałowe zostaną rozegrane 7 i 8 września ponownie w Gliwicach i Lublanie.

10 września w Katowicach odbędą się półfinały, a mistrz świata wyłoniony zostanie w niedzielę 11 września.(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: MŚ siatkarzy. W sobotę rusza faza pucharowa. Zagrają m.in. współgospodarze imprezy - Sportowy24

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna