Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muhlsteinova: Żyłam rok jak w bajce

Miłosz Karbowski
Lucie Muhlsteinova w Białymstoku spędziła jeden sezon
Lucie Muhlsteinova w Białymstoku spędziła jeden sezon B. Maleszewska
Białystok. Żywiołową blondynkę z Czech kibice AZS-u Białystok mają świeżo w pamięci. W sezonie 2008/09 Lucie Muhlsteinowa prowadziła grę naszej ekipy.

Po roku spędzonym w Olympiakosie Pireus wróciła do polskiej ligi, do MKS-u Dąbrowa Górnicza. W piątek zagra przeciwko białostoczankom, podobnie jak inne byłe siatkarki AZS-u: Agata Pura i Izabela Żebrowska. Zabraknie kontuzjowanej Elżbiety Skowrońskiej.

W jakiej jesteś obecnie formie?
Lucie Muhlsteinowa: - W dobrej oczywiście, jak najlepszej.

Pytam, bo Twój zespół chyba z kolei w nieszczególnej...
- Ostatnio nie wygląda to dobrze, ale liczy się to, co pokażemy w play offach.

Na razie musicie się do nich dostać.
- Dlatego już w Białymstoku chcemy wygrać i poprawić swoją obecną sytuację w tabeli.

Śledzisz zapewne występy białostoczanek. Szczególnie ostatnie mecze.
- Często rozmawiam z Magdą Saad. Stworzył się w AZS-ie interesujący zespół. Kiedy byłam przed sezonem w Białymstoku przyszłam na trening. Już wtedy zauważyłam, że jest tu fajny trener, który potrafi poukładać drużynę. Macie teraz najwyższy zespół w ekstraklasie, potężny blok, a w obronie, wiadomo, jest Magda.

Nie dziwi Cię to, że ledwie półtora roku po Twoim wyjeździe, z Twojej drużyny nie ma już w AZS-ie prawie nikogo?
- Jest Magda, Asia Szeszko i to chyba wszystko. AZS jednak co roku zmieniał większość składu, zmieniają się prezesi, więc to raczej nic nowego.

Wróciłaś do Polski po roku spędzonym w Grecji. Minęło kilka miesięcy. Czujesz, że to była dobra decyzja?
- Pewnie, że tak. Poziom jest znacznie wyższy, a gdy wychodzi się na mecz, są kibice, cała oprawa. Warto dla tego grać.

Więc może żałujesz, że w ogóle wyjeżdżałaś?
- Skądże. W Białymstoku były kłopoty finansowe i zrobiłam to dla pieniędzy. W Grecji, mimo kryzysu ekonomicznego, nie miałam prawa na to narzekać. Poza tym tam też sporo się nauczyłam. No i to otoczenie - słońce, morze... Powiem tak -"realne" życie jest tu: w Polsce, w Czechach. Tam przez rok czułam się jak w bajce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna