Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mundur przyciąga dziewczyny. W wojsku jest ich coraz więcej

KP
Wiele dziewcząt ma już bardzo konkretne plany dotyczące służby w wojsku
Wiele dziewcząt ma już bardzo konkretne plany dotyczące służby w wojsku
Okazuje się, że wśród płci pięknej rośnie zainteresowanie służbą w armii.

Chciałabym iść do szkoły oficerskiej o profilu lotniczym - mówi Aneta Modzelewska z Łomży, studentka ostatniego roku Akademii Wychowania Fizycznego. - Mam kilku znajomych, którzy służą w wojsku i to oni pomogli mi podjąć decyzję.

Aneta nie jest jedyną kobiet, która widzi swą przyszłość w mundurze.

To już drugi rok z rzędu, kiedy oprócz mężczyzn, wezwanie na kwalifikację wojskową otrzymują także kobiety. W miniony czwartek i piątek na kwalifikacji w Łomży stawiło się kilkadziesiąt dziewcząt. Okazuje się, że wiele z nich chce swoją przyszłość związać właśnie z armią. Niektóre, już za kilka tygodni rozpoczną kursy przygotowawcze i staną się prawdziwymi żołnierzami.

- Już w szkole średniej myślałam, że wojsko to coś dla mnie - przyznaje Kasia z Łomży. - Za kilka tygodni kończę studia i chciałabym po nich rozpocząć służbę w marynarce wojennej.

Za mundurem panny sznurem
W Łomży aż dziesięć spośród 40 dziewcząt zdeklarowało chęć wstąpienia do armii.
Jak przyznają wojskowi, to właśnie kobiety są bardziej zdecydowane od mężczyzn. Mają już skonkretyzowane plany i wiedzą dokładnie czego chcą. Często zdarza się, że nie czekają nawet na wezwanie przed komisję, tylko same wcześniej zgłaszają się do Wojskowej Komendy Uzupełnień i pytają, co trzeba zrobić, by przywdziać zielony mundur.

- Żartobliwie można powiedzieć, że dziewczyny szturmują wojsko - opowiada z uśmiechem major Marek Dziemiańczuk, rzecznik prasowy WKU w Łomży. - Obecnie na czteromiesięcznym szkoleniu w Ustce jest 5 dziewczyn z naszego regionu.

Wojsko kusi pieniędzmi
Oprócz tego, że służba w armii może być spełnieniem marzeń z dzieciństwa, to potrafi przynieść też korzyści finansowe.

Szeregowy, oprócz 2,5 tysiąca złotych brutto miesięcznie, otrzymuje także ekwiwalent mieszkaniowy w wysokości 400-500 złotych.

- Nie będę ukrywać, że zarobki są mocnym wabikiem - dodaje Aneta Modzelewska. - To także gwarancja stałego zatrudnienia, a w obecnych czasach to bardzo ważne.

Kolejnym plusem jest możliwość dalszego kształcenia. I to zarówno na uczelniach wojskowych jak i cywilnych. Koszty edukacji pokrywa armia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna