Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na budowę drogi wodnej potrzeba nawet 300-400 mln zł

Paweł Tomkiewicz [email protected]
130 km jeziorami i kanałami.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Zawracanie i jazda pod prąd na autostradzie A2. Zobacz szokujący film

Kajakiem, żaglówką, a nawet małym, 30-40-osobowym statkiem będziemy mogli dopłynąć z mazurskich jezior do Kanału Augustowskiego. O takim wodnym połączeniu marzą mazurscy i podlascy samorządowcy. Jak się okazuje, pomysł jest możliwy do zrealizowania. Jednak już ze wstępnych szacunków wiadomo, że potrzeba na to 300-400 mln zł.

Sprawdzą, czy się opłaca
Jednymi z pomysłodawców budowy szlaku wodnego byli ełccy urzędnicy. Do realizacji projektu udało się im nakłonić wszystkich 15 samorządów, przez które będzie przebiegał. Są to: województwo warmińsko-mazurskie i podlaskie, powiaty ełcki, giżycki, grajewski i piski, miast Ełk i Giżycko oraz gminy Ełk, Giżycko, Kalinowo, Miłki, Orzysz, Płaska i Rajgród.

W kwietniu projekt uzyskał dofinansowanie z Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej. Na przygotowanie koncepcji rewitalizacji i rozbudowy drogi wodnej między Wielkimi Jeziorami Mazurskimi a Kanałem Augustowskim dostaliśmy 1,23 mln zł. Ma ona odpowiedzieć m.in. na pytanie, czy budowa szlaku się opłaca.

W czwartek w ełckiej filii Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania spotkali się urzędnicy i eksperci. I jak się okazuje, jest już pierwsza propozycja przebiegu szlaku.

Zgodnie z nią szlak będzie zaczynał się w Giżycku. Żeglarze najpierw popłyną Jeziorem Niegocin, a później m.in. Wojnowo, Buwełno i Tyrkło. Miedzy dwoma ostatnimi akwenami trzeba wykopać 6-kilometrowy odcinek szlaku. Wtedy rzeką dopłyną do Orzysza i dalej do Ełku, m.in. Jeziorem Orzyskim, Rostki, Kraksztyn i Druglin.

Żeby dotrzeć na kolejne - Guzki, potrzebny będzie nowy, również 6-kilometrowy kanał. Następnie przez dwa mniejsze jeziorka - Lepaki Małe i Duże dotrzemy do jez. Sunowo koło Ełku.

Piesi i auta pod wodą
Właśnie w okolicach Ełku inżynierowie będą mieli najwięcej pracy. Już na styku jezior Sunowo i Ełckiego musi powstać jedna ze śluz.

- Na jeziorze jest wyspa, most pod opieką konserwatora zabytków i grobla. W związku z tym szlak jest zablokowany. Dlatego będziemy musieli przekonywać władze miasta do radykalnych zmian - zlikwidować groblę i zastosować albo most zwodzony, albo tunel - mówi Andrzej Pułecki, kierownik projektu.

Zdaniem inżynierów bardziej korzystna byłaby budowa kanału dla pieszych i samochodów pod wodą.
- Będzie lepszy przepływ wody między dwoma częściami jeziora - mówi Jerzy Michniewicz, członek rady konsultacyjnej ds. projektu.

Dalej Jezioro Ełckie połączy się z Selmentem Wielkim. Po drodze szlak będzie przebiegał jeszcze przez dwa mniejsze akweny - Szyba i Selment Mały.

Zgodnie z pomysłem wodne połączenie miałoby przebiegać pod ulicą Grajewską na wysokości przepompowni ścieków przy ul. Krótkiej. A dalej pod torami kolejowymi.

Jak przyznają specjaliści, będzie to jeden z najtrudniejszych i najbardziej kosztownych odcinków. Ale dodają, że jest możliwy do zrealizowania.

Z Selmentu Wielkiego rzeką Legą żeglarze dopłyną do Sypitek i dalej na J. Rajgrodzkie, Dręstwo i Tajno. Między tymi dwoma akwenami zostanie wykopany kolejny odcinek szlaku.

Wówczas po przepłynięciu 130 km dotrzemy do Kanału Augustowskiego. Kiedy to będzie możliwe? Na razie nie wiadomo. Zdaniem urzędników projekt uda się zrealizować tylko wtedy, gdy sfinansuje go Unia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna