Wczoraj od rana do Maćkowej Rudy przebywały kolejne telewizyjne i prasowe ekipy. Pojawiło się też mnóstwo funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu, którzy, faktycznie, przejęli rządy w siedzibie komisji oraz przed nią. Takiej obstawy Komorowski nie miał, kiedy dwa dni przed pierwszą turą wyborów pojawił się na procesji z okazji Bożego Ciała w niedalekim od Budy Ruskiej Karolinie.
- Pewnie teraz "borowiki" mają przeczucie, kto wygra - komentowali dziennikarze.
Od wielu lat Komorowscy mają w Budzie Ruskiej swoją posiadłość. Bardzo chętnie tu przyjeżdżają.
- To są bardzo sympatyczni ludzie - mówi Bolesław Jurkun, sołtys wsi.
Mieszkańcom bardzo do gustu przypadła też żona Komorowskiego - Anna. - Pomaga zwykłym ludziom, nie wyróżnia się, jest taka sama, jak my - opowiadają.
Na głosowanie Komorowscy przyjechali wczoraj razem. Marszałek Sejmu specjalnie rozmowny nie był. Powiedział jedynie, że w piątek, zaraz po zakończeniu kampanii, przyjechał do Budy Ruskiej.
- Spotykałem się ze znajomymi, odsypiałem zarwane noce - wyjawił.
Dodał też, że o wynik wyborów jest spokojny, a na pytanie, na kogo głosował, odparł:
- Na lepszego.
Kiedy już zbierał się do wyjazdu z Maćkowej Rudy, jego żona na chwilę zatrzymała się przy jakieś znajomej.
- Zazdroszczę ci, że tu zostajesz - powiedziała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?