Lokalna firma MPO Sokółka wysypuje śmieci na swoim placu przy ulicy Targowej. Taki proceder ma miejsce kilka dobrych miesięcy i nikt w tej sprawie nie interweniuje. A jak na Buchwałowie zostały wysypane śmieci i zabrane już następnego dnia, to powstała wielka afera. A okolicy tej firmy latem nie da się normalnie żyć. Smród jest gorszy niż z oczyszczalni – takiego mejla otrzymaliśmy od Czytelnika z Sokółki.
Wiesław Puszko, prezes MPO Sokółka, którego poprosiliśmy o wyjaśnienie, zapewnia, że wszystko jest robione zgodnie z prawem.
– Mamy tzw. PSZOK, więc możemy przetrzymywać takie odpady do czasu transportu. Fizycznie nie przekracza to, góra trzech dni – zapewnia.
Dodaje, że jeżeli na placu firmy leżały jakieś odpady, to tylko segregowane. I to tylko z takiego powodu, że akurat było ich dużo.
– Mogły to być odpady segregowane, opony i śmieci wielkogabarytowe. Takie rzeczy, które mogę trzymać: telewizory, lodówki, wersalki, które przywozili sami mieszkańcy jak i Spółdzielnia Mieszkaniowa – przekonuje Wiesław Puszko.
I jednocześnie zapewnia, że żadne z odpadów, które zalegają na placu firmy, nie stwarzają dla nikogo żadnego zagrożenia.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?