Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na prześcieradłach uczcili Burego - żołnierza wyklętego i mordercę

Andrzej Zdanowicz
„Rajs Bury. ONR Pamięta“ - baner z takim hasłem 30 grudnia wisiał na wiadukcie przy bielskim dworcu. Podobne były też w Hajnówce.
„Rajs Bury. ONR Pamięta“ - baner z takim hasłem 30 grudnia wisiał na wiadukcie przy bielskim dworcu. Podobne były też w Hajnówce. Internauta
Działacze ONR Białystok wywiesili na ulicach Bielska i Hajnówki prześcieradła z napisami upamiętniającymi rocznicę egzekucji Romualda Rajsa ps. „Bury”, żołnierza podziemia niepodległościowego, który w 1946 r. spacyfikował kilka prawosławnych wsi. I znowu ożyły w naszym regionie podziały narodowe i religijne.

Gdy środowiska białoruskie starały się w 1997 roku o godny pochówek furmanów zamordowanych przez oddział Burego, wojewoda podlaska Krystyna Łukaszuk (z ramienia AWS) skutecznie blokowała ustanowienie pomnika na cmentarzu wojennym w Bielsku Podlaskim - komentuje Tomasz Sulima, radny miejski i działacz mniejszości białoruskiej z Bielska Podlaskiego. - Co mamy dzisiaj? Grupka gówniarzy wywiesza szmaty w Bielsku i Hajnówce, które nie mają za zadanie uszanowania polskiego bohatera, a jedynie zadanie ciosu i bólu rodzinom pomordowanych ofiar oraz całej społeczności prawosławnych Białorusinów. Brak zdrowej reakcji ludzi, którym zależy na dobrym imieniu Polski, Polaków i Żołnierzy Wyklętych na tego typu zachowania, wysyła wyraźny sygnał. „Kto nie z nami ten przeciwko nam”.

Komentarz ten tyczy się sytuacji z 30 grudnia 2015, kiedy to w Hajnówce i Bielsku rozwieszono prześcieradła z hasłami „Rajs Bury Nasz Bohater. ONR”, „Rajs Bury, ONR pamięta” itp.

Postać Burego od dawna jest powodem tarć między środowiskami narodowymi a mniejszością prawosławną. Ci drudzy zarzucają „narodowcom”, iż promują zbrodniarzy, którzy mordowali obywateli polskich należących do mniejszości białoruskiej lub prawosławnej. Środowiska narodowe zarzucają im deprymowanie patriotyzmu i bohaterów narodowych.

Spór ten rozgorzał ze zdwojoną siłą, gdy ONR rozwiesił transparenty upamiętniające rocznicę śmierci Burego. I to w okresie między katolickimi a prawosławnymi świętami Bożego Narodzenia. W Hajnówce pojawiły się one m.in. na wiadukcie przy wjeździe do miasta od strony Bielska oraz na ogrodzeniu OSiR. W Bielsku- na ogrodzeniu kościoła, wiadukcie przy dworcu PKP PKS oraz na boisku szkoły oferującej dodatkową naukę języka białoruskiego. Szybko zostały zdjęte, ale niesmak pozostał.

Do akcji tej na swym profilu na Facebooku przyznało się ONR Białystok: „W przeddzień rocznicy zamordowania kpt. Romualda Rajsa ps. „Bury” wywiesiliśmy w Hajnówce i Bielsku Podlaskim kilkanaście transparentów upamiętniających jednego z najdzielniejszych Żołnierzy Wyklętych. Nieprzypadkowo transparenty zostały wywieszone w tychże miejscowościach - do dnia dzisiejszego w tych okolicach postać „Burego” jest mocno kontrowersyjna i owiana wieloma kłamstwami wśród środowisk mniejszości białoruskiej.”

„Warto odnawiać pamięć o bohaterach tak samo jak przywoływać do świadomości czyny zbrodniarzy. Rozstrzelanie, spalenie, mord 79 osób w tym dzieci, matek, kobiet ciężarnych z powodu ich wiary będzie tkwił w pamięci na wieki. Pamiętam!” - komentuje jeden z użytkowników Facebooka.

„Mojej babci siostra i jej rodzina (w tym dwoje małych dzieci) zginęli w Zaleszanach w wyniku podpalenia. I choć popieram ONR - jestem przeciwna pokazywaniu Burego jako bohatera. Są inni - mniej znani, a co ważniejsze - z nieposzlakowaną opinią. O nich nikt nie wspomni” - dodaje inna użytkowniczka

Akcja wywołała ostrą dyskusję nie tylko w mediach społecznościowych. Otwarcie skrytykowali ją lokalni liderzy SLD.

- Romuald Rajs „Bury” to człowiek, który ma krew niewinnych osób na rękach - mówi Krzysztof Bil-Jaruzelski, szef podlaskich struktur SLD. - Bury odpowiada za zbrodnie ludobójstwa. Około 80 osób zostało zamordowanych, zgwałconych, spalonych. To był bandytyzm. Wiele osób pamięta te zbrodnie. Bury był zwykłym watażką wojennym i mordercą, nie bohaterem. Wywieszenie transparentów gloryfikujących tę osobę to jest głupota i porażka polityki historycznej. Sprawcy tych czynów przyjechali z Białegostoku uszczęśliwić kogoś na siłę i jeszcze mówią coś o odkłamywaniu historii. To jest karygodne i protestujemy przeciwko temu.

- Trzeba mieć pustkę w głowie, by wywieszać brudne prześcieradła, aby upamiętnić mordercę i zbrodniarza - dodaje towarzyszący mu Arkadiusz Waszkiewicz, lokalny działacz SLD. - Bury nie walczył o niepodległość państwa polskiego mordując dzieci mające 5 miesięcy, 6 miesięcy, czy trzy latka. Samo to, że upamiętniono go na brudnych prześcieradłach pokazuje, że jacy patrioci taki ich patriotyzm.

Zwrócił też uwagę, iż po rehabilitacji Burego jego rodzina dostała odszkodowanie. Bliscy ofiar Rajsa nie otrzymali nic

Nie brakowało też osób broniących Burego. Bogusław Łabędzki, hajnowski radny z ramienia PiS, prezes stowarzyszenia im. Danuty Siedzikówny „Inki” oraz katecheta, zwrócił się z petycją do premier Beaty Szydło z prośbą o wsparcie obrony pamięci Burego. Skrytykował też facebookowy profil „Bury nie mój bohater”: „Jesteśmy grupą osób, które zajmują się historią oraz tradycją Żołnierzy Wyklętych. Od jakiegoś czasu obserwujemy przybierające na sile ataki skierowane przeciwko rodzinom żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego oraz im samym. Naszym zdaniem jest to niedopuszczalne i godzi w dobre imię bohaterów narodowych oraz narusza dobra osobiste ich rodzin (...) Warto pamiętać, że kpt. Romuald Rajs został zrehabilitowany wyrokiem Wojskowego Sądu w roku 1995 i jakiekolwiek podważanie jego zasług i walki o niepodległy byt państwa polskiego deprecjonuje wyrok niezawisłego sądu. Rażącym nadużyciem jest zastosowanie w dyskusji retoryki zaczerpniętej z propagandowej literatury komunistycznej. Standardem obowiązującym na tej stronie jest nazywanie żołnierzy podziemia niepodległościowego bandami. W związku z powyższym wnosimy o przygotowanie opinii prawnej dotyczącej możliwych form obrony dobrego imienia żołnierzy - bohaterów polskiego podziemia niepodległościowego oraz zabezpieczenia dóbr osobistych żyjących członków ich rodzin.”

Tymczasem sprawą wywieszenia transparentów zajęła się policja. Komendy hajnowska i bielska podeszły do niej różnie. Hajnowska prowadzi postępowanie pod kątem naruszenia zakazu wieszania ogłoszeń w miejscach do tego nie wyznaczonych, czyli zupełnie pomijając ideologie. Z kolei bielska - pod kątem nawoływania do nienawiści narodowej i religijnej. Sulima nie ma wątpliwości, iż hasła właśnie do niej nawołują. Co wykażą śledczy? Zobaczymy.

Romuald Rajs był żołnierzem AK, bronił niepodległości Polski we wrześniu 1939 roku. Walczył także w 1944 roku. Brał udział m.in. w wyzwoleniu Wilna. Po rozwiązaniu AK krótko służył w Ludowym Wojsku Polskim, później wstąpił do Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, był dowódcą 3. Brygady Wileńskiej. W 1946 r. dopuścił się pacyfikacji kilku prawosławnych wsi w okolicach Bielska. Zginęło w nich co najmniej 79 osób. W Zaleszanach jego żołnierze spędzili wszystkich mieszkańców, w tym kobiety i dzieci, do jednego budynku. Zaryglowali drzwi i podpalili. Strzelali do wszystkich, którzy próbowali uciec. W tym samym roku Bury został schwytany i w pokazowym procesie w Białymstoku skazany na śmierć. Egzekucję wykonano 30 grudnia 1949 r.

W 1995 r. Bury został rehabilitowany. Jednak w 2005 r. IPN stwierdził, iż jego oddział - pacyfikując podlaskie wsie - dopuścił się zbrodni mających znamiona ludobójstwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna