Na tych drogach jest śmierelnie niebezpiecznie

W samej Łomży i powiecie łomżyńskim w ciągu ostatniego półrocza zginęło trzy razy więcej osób niż przez pierwsze sześć miesięcy minionego roku. A najgorszy pod tym względem okres letni dopiero się zaczął.

Tam czyha śmierć

W sumie na terenie dzisiejszych pięciu powiatów byłego województwa łomżyńskiego do końca czerwca br. doszło do 111 wypadków drogowych. Zginęło w nich aż 26 osób, czyli o 7 więcej niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Ze 123 do 138 wzrosła też liczba osób rannych.

Niebezpieczniej zrobiło się na terenie zambrowskiego i wysokomazowieckiego. W pierwszym z nich trzykrotnie wzrosła liczba zabitych i rannych, a w drugim ucierpiało prawie dwa razy więcej osób niż w pierwszym półroczu 2010 r.

Bezpieczniej zrobiło się za to w powiecie grajewskim. Liczba wypadków zmalała tam o połowę (z 16 do 8), przy czym zginęła w nich tylko jedna osoba, a i rannych (9 osób), było dwa razy mniej niż rok temu.

Jeździmy za szybko

Najczęstszą przyczyną wszelkich drogowych tragedii jest oczywiście nadmierna prędkość. Tuż za nią plasuje się nieustąpienie pierwszeństwa pojazdom i pieszym. Do tego dochodzą nieostrożne wyprzedzanie i niezachowywanie bezpiecznej odległości.

- Wciąż pokutują brawura i brak wyobraźni, szczególnie u młodych kierowców - ocenia kom. Piotr Pietrzak, naczelnik łomżyńskiej drogówki. - Roboty na drogach i ciągłe zmiany organizacji ruchu też przeszkadzają w dobrej orientacji. A do tego policjantów jest coraz mniej.

Wciąż, mimo liczniejszych niż w ubiegłym roku kontroli, policjantom nie udaje się też złapać wszystkich jeżdżących na tzw. podwójnym gazie. Nietrzeźwi kierowcy spowodowali w tym roku aż 10 wypadków.
Co ciekawe, dużo bezpieczniej na drogach zachowują się przedstawicielki płci pięknej. Panie są sprawcami zaledwie 15 proc. wypadków na naszych drogach.