Suwalski zbiornik jest niezwykle zdradliwy. Występują w nim tzw. prądy i rosną trzciny, w których zachodzą procesy gnilne i z tego powodu temperatura wody jest wyższa niż w innym miejscu. A w takiej sytuacji warstwa lodu też jest zdecydowanie cieńsza.
- Mówi się, że po tafli o grubości co najmniej 10 centymetrów można się przemieszczać - dodaje ratownik. - Ale byłbym bardzo ostrożny. A jeśli już ktoś chce ryzykować, to powinien posiadać specjalne ubranie i znać zasady postępowania, gdy wpadnie do wody.
O tym, że zbiorniki czy jeziora - choć skute lodem - nie są bezpieczne, świadczy historia sprzed dwóch dni, kiedy to na Jezioro Ełckie wyszły trzy dziewczynki. Siostry były około 30 metrów od brzegu, gdy lód nagle zaczął pękać. Dzieci wpadły w panikę, zaczęły krzyczeć.
- Miały szczęście, że w pobliżu byli ludzie, którzy wezwali pomoc. Ale nie zawsze musi tak być - zaznacza Mirosław Zajko.
Przypomina, że amatorzy jazdy na łyżwach mogą korzystać z lodowiska, które od kilku tygodni czynne jest przy Szkole Podstawowej nr 11.
Magazyn Informacyjny 18.01.2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?