Na zarobki nie narzekają

Najwyższą pensją w powiecie hajnowskim pochwalić się może starosta Włodzimierz Pietroczuk, otrzymuje on co miesiąc ponad 12500 zł. brutto, Ponadto na jego konto wpływa emerytura kapitana SB w wysokości przekraczającej 1550 zł. Tuż za nim jest wójt Narwi Jakub Sadowski pobierający pensję wójta rzędu ponad 10600 zł. brutto i mundurową emeryturę 2877 zł., co daje łącznie niemal 13500.

Świetne pobory (ponad 12 tys. zł) ma też rządząca gminą Hajnówka od początku istnienia samorządów wójt Olga Rygorowicz.

Następny plasuje się burmistrz miasta Hajnówka - Anatol Ochryciuk z zarobkami w wysokości 11600 zł brutto miesięcznie. Tak wysokie uposażenie, które otrzymał w czerwcu 2008 roku zawdzięcza radzie miasta, która przegłosowała tę podwyżkę. Pensja Ochryciuka wzrosła wtedy o ponad 2200 zł, a jej przyznanie wzbudziło żywą dyskusję radnych i ostry sprzeciw opozycji.

- Dlaczego burmistrz otrzymuje maksymalny dodatek specjalny? - pytała wówczas radna Grażyna Wereszczyńska. - Dodatek ten, to rodzaj premii za dobrze wykonane zadania, a nie coś, co się należy. Powinien spełniać funkcję motywacyjną, a nie być przyznawany za sam fakt bycia burmistrzem.

Radna Wereszczyńska zauważyła też, że inni pracownicy urzędu miasta także nie dostawali podwyżek od dawna. Dla porównania proponowana podwyżka pensji burmistrza wynosi podwójną średnią pensję w Hajnówce.

Argumenty opozycji nie trafiły jednak do radnych koalicji rządzącej i pensja w wysokości ponad 11 tysięcy brutto stała się obowiązująca, dodatkowo miasto wypłaciło włodarzowi wyrównanie za 6 miesięcy w wysokości ponad 13 tysięcy. Sumy te są szokujące dla mieszkańców miasta zarabiających najczęściej najniższą krajową.

Swoich dochodów nie może powstydzić się także wójt Narewki - Mikołaj Pawilcz, który co miesiąc wzbogaca się o prawie 11 tysięcy brutto.