Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nabrzeże Netty. Nikt tu nie będzie cumował

(hel)
Czy przedsiębiorcy zdążą przed sezonem, nie wiadomo. Prace wymagają bowiem pozwolenia wodno-prawnego od starosty i zgody na budowę.
Czy przedsiębiorcy zdążą przed sezonem, nie wiadomo. Prace wymagają bowiem pozwolenia wodno-prawnego od starosty i zgody na budowę. Archiwum
Nabrzeże Netty nie jest przygotowane do tego, by cumowały tam katamarany, czy gondole.

CBA sprawdza

CBA sprawdza

Niezadowoleni z podziału nabrzeża przedsiębiorcy poinformowali CBA i prokuraturę, że zostało naruszone prawo. Obie instytucje prowadzą postępowania wyjaśniające w tej sprawie. Jak się dowiedzieliśmy, decyzji merytorycznych należy spodziewać się najwcześniej w przyszłym miesiącu.

Nabrzeże Netty nie jest przygotowane do tego, by cumowały tam katamarany, czy gondole - mówi Piotr Szymczyk z Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Białymstoku. - Zostało zbudowane wyłącznie po to, by zabezpieczyć brzeg rzeki, a nie na potrzeby portów. Jeśli ktoś chce zmienić przeznaczenie terenu, musi zainwestować.

Jak informowaliśmy, trwa spór o dzierżawę terenów przylegających do augustowskiej rzeki. W tej chwili z kilkudziesięciometrowej długości nabrzeża korzystają trzy firmy. Dwie z nich świadczą usługi przewozu katamarami, a kolejna - gondolami. Wszystkie mają podpisane umowy z burmistrzem.

Niektórym przedsiębiorcom nie podoba się jednak takie rozwiązanie i parę tygodni temu złożyli skargę na włodarza miasta do komisji rewizyjnej. Podnieśli w niej, że teren nie został sprawiedliwie podzielony. Radni podzielili tę opinię i zobowiązali burmistrza, by ponownie przeanalizował sprawę. Tymczasem sporny teren skontrolowali pracownicy WINB i stwierdzili, że nie jest on przygotowany do tego, by mogły przy nim cumować pływadła. Zresztą, kilkanaście lat temu inspektorzy wydali już podobne w treści stanowisko i zobowiązali ówczesnych dzierżawców gruntu do podjęcia określo-nych działań. - Nie zrobili nic - dodaje Szymczyk.

W takiej sytuacji burmistrz nakazał przedsiębiorcom wyburzenie istniejącej infrastruktury i zapowiedział, że dopiero po wykonaniu zaleceń inspektorów jednostki będą mogły tam cumować.

Czy przedsiębiorcy zdążą przed sezonem, nie wiadomo. Prace wymagają bowiem pozwolenia wodno-prawnego od starosty i zgody na budowę. Wydanie tego ostatniego dokumentu leży w gestii wojewody.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna