Nadmierna prędkość prawdopodobną przyczyną śmiertelnego wypadku na S8, w którym trzy osoby zginęły

W środę (1.02) śledczy poinformowali o wstępnych wynikach sekcji zwłok ofiar przeprowadzonej poprzedniego dnia. Potwierdziła ona, że przyczyną śmierci wszystkich trzech mężczyzn (w wieku 28, 35 i 36 lat) były obrażenia odniesione w wyniku wypadku.

- Pobrane zostały materiały biologiczne do badań pod kątem obecności alkoholu w organizmie. Biegli z zakładu medycyny sądowej zakreślili miesięczny termin na sporządzenie pisemnej opinii - zaznacza prokurator Dorota Ezman, zastępca Prokuratora Rejonowego w Wysokiem Mazowieckiej, która nadzoruje postępowanie w sprawie tego zdarzenia.

W sprawie powołano biegłych medyków sądowych, ale także ekspertów z zakresu badania wypadków drogowych, ruchu drogowego oraz zakresu mechanoskopii (badania m.in. śladów opon na jezdni). Sprawdzono też stan techniczny ciężarówki z naczepą. Z uzyskanych na razie wniosków wynika, że jedną z prawdopodobnych przyczyn tragedii była nadmierna prędkość, z jaką poruszało się porsche. W dniu wypadku policja informowała, że podróżujący nim nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa.

Czytaj też:

Kto prowadził auto?

- Jeszcze na razie nie chce się wypowiadać konkretnie, bo trwają jeszcze czynności. Szukamy obiektywnych źródeł dowodów typu nagrania lub zdjęcia Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, które - z uzyskanych przez nas informacji - są wykonywane co 5 minut, a także zapisy z urządzeń, które były w samochodzie. Pojazd został zniszczony i nadal ich poszukujemy. O ile w ogóle istniały. Zwróciliśmy się do producenta samochodu, czy w aucie o tym VIN-ie takie urządzenie było fabrycznie zamontowane - tłumaczy prokurator Ezman.

Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę (29.01) po godz. 5 nad ranem na ekspresowej drodze S8 w stronę Białegostoku. W okolicach miejscowości Sikory Pawłowięta (pow. wysokomazowiecki) osobowe porsche uderzyło w tył jadącej w tym samym kierunku ciężarówki. Niestety zginęły trzy osoby - wszystkie podróżujące porsche.

Zobacz także:

Wśród ofiar jest działacz PSL Tomasz Jakacki, prezes PSL w powiecie łomżyńskim. 36-latek był także radnym gminy Śniadowo. Zostawił żonę i dwójkę dzieci. W środę odbył się jego pogrzeb.

Ciężarówką jechało dwóch obywateli Litwy. Przesłuchany kierowca tira twierdzi, że niczego nie zauważył przed zdarzeniem. Nagle poczuł uderzenie. Był on trzeźwy, nie ucierpiał w wypadku.