Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najedli się trujących grzybów. Ona umarła, on przeżył bo wypił pół litra

Marcin Radzimowski
- Mówiłem, żeby do lekarza iść, żeby pogotowie wezwać. Ale nie chciała, mówiła, że to przejdzie - wspomina z żalem Piotr Kalina z Tarnobrzega.
- Mówiłem, żeby do lekarza iść, żeby pogotowie wezwać. Ale nie chciała, mówiła, że to przejdzie - wspomina z żalem Piotr Kalina z Tarnobrzega. fot. Marcin Radzimowski
Nie zmienia to faktu, że alkohol szkodzi zdrowiu.

- Ela nie znała się na grzybach, ale zrobiła sos. Nie poczekała, aż przejrzę jej zbiory. Boże, dlaczego mnie coś nie tknęło - mówi ze łzami w oczach Piotr Kalina. Wszystko zaczęło się w sobotę. Piotr Kalina poszedł wspólnie z Elżbietą na grzyby do Lasu Zwierzynieckiego w Tarnobrzegu. Każde z nich zbierało oddzielnie.

- Ja znam się na grzybach, od lat zbieram, ale Ela nie. Po grzybobraniu ja pojechałem do swojego mieszkania, ona do swojego - wspomina mężczyzna. - Później się spotkaliśmy u niej. Kiedy przyjechałem, były dwie usmażone kanie i sos z innych grzybów. Dlaczego nie poczekała na mnie, żebym zobaczył te grzyby? Obydwoje jedliśmy sos, ale ja mało zjadłem.

Myśleli, że samo przejdzie

Mężczyzna dodaje, że on pił wódkę. Sporo, opróżnił prawie półlitrową butelkę. Według niego to "odkażenie" mogło go uratować. Dodaje, że kilka godzin po zjedzeniu sosu, obydwoje zaczęli odczuwać dolegliwości żołądkowe.

- Ja miałem biegunkę, Elżbieta biegunkę i wymioty. Co zjadła, to wszystko zwracała. Mówiłem, żeby do lekarza iść, żeby pogotowie wezwać. Ale nie chciała, mówiła, że to przejdzie - dodaje Piotr Kalina z Tarnobrzega. - W niedzielę nie mogliśmy na tę resztę sosu już patrzeć, więc wylałem to do ubikacji.

A dolegliwości nie ustępowały, wręcz przeciwnie - nasilały się z każdą godziną. Kobieta nadal nie chciała iść do lekarza. Wczoraj w nocy, około godziny 1, mężczyzna - jak twierdzi - jeszcze raz zaproponował, aby wezwać karetkę. Nie zgodziła się, położyła się spać.

- Obudziłem się około 5.30 nad ranem. Ona leżała obok mnie, już nie żyła - tłumi łzy mężczyzna.

Dopiero po tej tragedii mężczyzna zgłosił się do szpitala.

We wtorek sekcja

Na miejscu policjanci pod nadzorem prokuratora zabezpieczyli ślady.

- Zabezpieczono słoiczek z grzybami marynowanymi, ale nie wiadomo jeszcze, czy to z tego grzybobrania. Poza tym zabezpieczono resztki z obieranych grzybów - wyjaśnia prokurator Irena Mazurkiewicz-Kondrat, prokurator rejonowy w Tarnobrzegu.

We wtorek wykonana zostanie sekcja zwłok, być może jej wyniki określą przyczynę zgonu.

Źródło: Nowiny24
Mieszkanka Tarnobrzega zmarła po zatruciu grzybami. Jej partner jest w szpitalu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna