Najgorszy był huragan

Okazją do podsumowania działań strażaków była narada roczna, jaką w piątek zorganizowano w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sokółce.
- W porównaniu z rokiem 2006, rok 2007 nie był tak obfity w zdarzenia, które wymagały naszej interwencji. Ze statystyk wynika, że odnotowaliśmy spadek takich zdarzeń o 123, czyli o 15 proc. w zestawieniu z rokiem 2006, kiedy to strażacy interweniowali aż 822 razy - poinformował st. kpt. Krzysztof Czar-nowicz, rzecznik prasowy KP PSP w Sokółce.

Wiatr poprzestawiał budynki
Spośród wszystkiego, co zostało odnotowane w ubiegłorocznych statystykach, strażacy z powiatu sokólskiego najbardziej zapamiętali usuwanie skutków wichury, która 11 maja przetoczyła się przez Kopciówkę i Chodorówkę Starą koło Suchowoli.
- Wiatr wiał z taką siłą, że poprzestawiał budynki - przypomniał rzecznik prasowy KP PSP w Sokółce.

W wyniku majowej nawałnicy w suchowolskiej gminie ucierpiało ponad 120 posesji.

- Obszar zniszczeń był ogromny, dlatego usuwanie skutków nawałnicy zajęło nam sporo czasu. Najpilniejszą sprawą było zabezpieczenie budynków mieszkalnych, z których wiatr pozrywał dachy. Musieliśmy też usuwać powalone na drogi i domy konary drzew - dodał st. kpt. Krzysztof Czarnowicz.

Tragiczna końcówka roku
Najtragiczniejszy w skutkach wypadek drogowy w powiecie sokólskim w 2007 roku miał miejsce 11 grudnia. Na przejeździe kolejowym przecinającym drogę Dąbrowa - Lipsk zginęły wówczas trzy maturzystki z dąbrowskiego liceum. Samochód, którym podróżowały dziewczyny, wjechał wprost pod lokomotywę.

- Od kilku lat właśnie pod koniec roku odnotowujemy jakieś tragiczne wydarzenie. W 2006 roku w pożarze domu w miejscowości Nowe Trzciano koło Szudziałowa zginęło dwoje młodych ludzi - dodał rzecznik prasowy.