Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
Czytaj również: Senat chce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach. Paliwa podrożeją?
Pusto na plażach, polach namiotowych i na kwaterach. Właściciele wypożyczalni sprzętu też zaczynają liczyć straty. - Od kilku dni klientów prawie nie ma - mówi Daniel Miranowski, który nad Neckiem wypożycza kajaki oraz wodne rowery.
Rozmówca zauważa, że wakacje już są na półmetku, więc raczej nie uda się odrobić strat.
- Z roku na rok jest coraz gorzej - narzeka Grzegorz Kolendo, właściciel toru kartingowego, też nad Neckiem. - Społeczeństwo ubożeje. Wielu nie stać już na żadne, nawet krótkie wyjazdy. A ci, którzy mają kasę fundują sobie wypoczynek w lepszych warunkach. Trzeba będzie zwijać interes.
W podobnym tonie wypowiada się Alicja Ruszewska, która prowadzi kwaterę agroturystyczną.
- Mam trzy pokoje, które w tym roku były zajęte przez dwa dni - mówi kobieta. - Niemal wszystkie rezerwacje na lipiec zostały odwołane. Mam nadzieję, że przynajmniej w sierpniu przyjedzie trochę gości. Inaczej będę musiała iść po zasiłek do ośrodka pomocy społecznej.
Mokro i atrakcji nie ma
Na Suwalszczyźnie, w tym roku turystów jest prawie o połowę mniej. Przyczyn takiej sytuacji jest kilka. Po pierwsze, dłuższy rok szkolny. W minionych latach jeszcze w czerwcu rodziny przyjeżdżały na urlop. W tym natomiast dzieci uczyły się niemal do końca miesiąca. Później przyszło Euro, a przysłowiowy gwóźdź do trumny wbiła kapryśna pogoda. W lipcu plażować można było zaledwie przez tydzień.
- A poza wypoczynkiem nad wodą, nie ma tutaj co robić - mówi wprost Tomasz Pileski z Warszawy, który zamierzał spędzić 2 tygodnie nad Wigrami. Dwa dni temu mówił nam, że pobyt na pewno skróci. - Mokro, zimno i drogo - podaje argumenty, które uzasadniają jego decyzję.
Właściciele kwater zauważają, że coraz więcej jest takich turystów, którzy wpadają na Suwalszczyznę zaledwie na jeden dzień.
- Właściwie, to nawet na kilka godzin - precyzuje Kolendo. - Przepłynie statkiem, skorzysta z wyciągu nart wodnych, wsiada do autokaru i jedzie dalej. Nie wiem, czym można byłoby przekonać do zmiany planów.
Film o Augustowie
Jarosław Szostak, kierownik Centrum Informacji Turystycznej w Augustowie mówi, że w ostatniach latach turyści zrobili się bardziej wymagający. - Na ogół oczekują wysokiego standardu - twierdzi. - Musi być czysto i ładnie. Dom z kilkoma pokojami i jedną łazienką na piętrze nie jest już dla nikogo atrakcyjny. Stąd biorą się problemy niektórych kwaterodawców.
Rozmówca ma nadzieję, że w sierpniu turystów będzie więcej. Do przyjazdu ma ich zachęcić m.in. promocyjny film, który zostanie wyemitowany w telewizyjnej "jedynce" 5 sierpnia.
- Przez dziesięć minut będziemy pokazywać nasze atrakcje i zachęcać do spróbowania regionalnej kuchni - mówi kierownik. - Mam nadzieję, że zdołamy przekonać jak najwięcej osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?